Wkrótce start kampanii wyborczej do Sejmu. Zanim jednak kandydaci na parlamentarzystów zaczną nas przekonywać do głosowania na nich, sprawdzamy, co dla regionu zrobili dotychczasowi posłowie.
Powiat piaseczyński należy do okręgu wyborczego nr 20, zwanego „podwarszawskim”, bo obejmuje miejscowości graniczące ze stolicą. Mandat z tego okręgu nie jest może tak prestiżowy, jak z samej Warszawy, ale i tak wystartowało stąd z powodzeniem wielu polityków z pierwszych stron gazet. Takie nazwiska jak Mariusz Błaszczak, Janusz Piechociński, Ludwik Dorn czy Andrzej Halicki są znane każdemu, kto choć odrobinę interesuje się polityką.
Czy posiadanie w swoim okręgu takich tuzów przekłada się na korzyści dla miasta i regionu? Niekoniecznie. Zainteresowanie problemami wyborców ze swojego okręgu okazuje się wśród posłów najwyżej umiarkowane.
Gdyby za wyraz zainteresowania uznać liczbę interpelacji i zapytań poselskich dotyczących powiatu, okazałoby się, że zaledwie kilku ma na koncie takie wystąpienia. Należą do nich Artur Dębski (obecnie PSL, choć startował z listy Ruchu Palikota) czy Andrzej Halicki (PO).
Artur Dębski to rekordzista z naszego regionu, jeśli chodzi o aktywność. Wypowiadał się na forum Sejmu 93 razy, mniej niż np. Ludwik Dorn (niezależny), czy Jan Szyszko (PiS), ale bije wszystkich liczbą zgłoszonych interpelacji – 286. Złożył także 25 zapytań poselskich. Niektóre z tych dokumentów dotyczyły Piaseczna i okolic. Poseł Dębski interesował się między innymi budową trasy S7 w kierunku Piaseczna (tzw. Puławska-bis) i drogi wojewódzkiej nr 721-bis. Interweniował także w sprawie niebezpieczeństwa wywoływanego przez dziki na południe od Warszawy.
Drogi to także teren aktywności posła Halickiego. Jego także interesowały drogi S7 i 721-bis, ale też planowana budowa obwodnicy Góry Kalwarii. Poza tym naciskał w sprawie przekazania mienia Piaseczyńsko-Grójeckiej Kolei Dojazdowej na rzecz pięciu samorządów gminnych z terenu pow. piaseczyńskiego i grójeckiego.
W powiecie najłatwiej spotkać posła i wicepremiera Janusza Piechocińskiego. Jest znany z tego, że pojawia się na wielu imprezach i festynach, nawet tych mniejszej rangi. Niestety, nie przekłada się to na oficjalne wystąpienia w sprawach dotyczących lokalnych społeczności. Wicepremier, zapewne przytłoczony nawałem pracy w rządzie, złożył w obecnej kadencji Sejmu tylko dwie interpelacje (dotyczące egzaminatorów egzaminu na prawo jazdy) i 4 oświadczenia, w tym jedno o tytule: w sprawie „kolejnej dramatycznej eskalacji napięcia i wymiany ciosów, która się zaczyna wymykać spod wszelkiej kontroli”.
Tymczasem poseł Piechociński nie powinien mieć problemu z dotarciem do spraw ważnych dla regionu, bo jako jeden z nielicznych parlamentarzystów ma w Piasecznie swoje biuro poselskie, przy ulicy Ludowej 1. Nie jest to powszechna praktyka. Większość posłów spod Warszawy ma biura wyłącznie w stolicy. W Piasecznie ma także swoje biuro na spółkę kilku posłów Prawa i Sprawiedliwości – Mariusz Błaszczak, Jan Szyszko i Jacek Sasin – przy ulicy Sierakowskiego 16.
Oczywiście wystąpienia na forum parlamentu to nie wszystko. Poseł może działać także poza parlamentem w imieniu swoich wyborców.
– Zajmowałam się sprawami nielegalnej spalarni, drogami, szkołami itp. – twierdzi zapytana o swoją aktywność posłanka PO Jadwiga Zakrzewska. – Proszę pamiętać, że w moim okręgu wyborczym jest kilkadziesiąt miast i gmin i zajmowałam się też problemami w innych gminach.
Trudno odmówić posłance racji. Dlatego zapytaliśmy bezpośrednio wszystkich posłów o ich działanie na rzecz Piaseczna i regionu. Wysłaliśmy w tej sprawie e-mail na ich służbowe skrzynki pocztowe (posłowie mają do nich dostęp 24 godziny na dobę dzięki służbowym, sejmowym iPadom). Oprócz posłanki Zakrzewskiej dostaliśmy odpowiedź jedynie od Alicji Olechowskiej (PO):
– Dziękuję za Pana zapytanie i zaangażowanie – odpisała posłanka. – Jeśli chodzi o podjęte interwencje w sprawy mieszkańców Piaseczna i powiatu piaseczyńskiego, mogę przekazać informacje dotyczące:
– mojego zaangażowania na rzecz likwidacji asfalciarni w Konstancinie-Jeziornie przy ul. Mirkowskiej;
– wielokrotne interwencje przy podtopieniach budynków mieszkalnych w sąsiedztwie rzeki Jeziorki w Piasecznie i Konstancinie;
– interwencja ws. przebudowy drogi wojewódzkiej nr 721 w Konstancinie;
– interwencja w Komendzie Stołecznej policji ws. zwiększenia kontroli patrolów motocyklowych policji dot. ograniczenia szybkiej i niebezpiecznej jazdy motocyklistów po ulicach Konstancina. Powtarzająca się sytuacja była niejednokrotnie zagrożeniem dla mieszkańców miasta;
– interwencja dot. zapewnienia przez Gminę Konstancin bezdomnym zwierzętom miejsca w schronisku dla zwierząt;
– interwencja u Burmistrza Konstancina i w Radzie Miasta Konstancina dot. wprowadzenia całorocznego zakazu używania petard i fajerwerków.
Dziękujemy za odpowiedź. Mamy nadzieję, że pozostali parlamentarzyści, którzy wkrótce zapewne będą się starali o nasze głosy, w nadziei na ponowny wybór też znajdą chwilę na odpisanie na nasze e-maile.
Napisz komentarz
Komentarze