Niespodzianka w Piasecznie. W 16. kolejce IV ligi Sparta Jazgarzew pokonała miejscowy MKS 2:0.
Wystarczyło spojrzeć na tabelę, aby wskazać faworyta spotkania. W 15 spotkaniach MKS Piaseczno zgromadził 28 punkty, zaś Sparta Jazgarzew 14. Różnica była widoczna, dodatkowo na początku sezonu MKS rozbił Spartę aż 6:0. Okazało się jednak, że liczby nie mają znaczenia.
Pierwsza część gry upłynęła bez bramek. Drugą MKS rozpoczął z nowymi siłami, na boisku pojawili się Michał Koszela i Maciej Lewandowski. Jednak to nie gospodarze mieli powody do radości. Goście wyszli na prowadzenie w 48. minucie za sprawą Bartłomieja Bobowskiego. Mimo prób, MKS nie dał rady wyrównać. Sytuacja skomplikowała się w 80. minucie, gdy drugą żółtą kartkę obejrzał Lewandowski, który musiał opuścić boisko. Sparta wykorzystała sytuację i w końcówce podwyższyła na 2:0. Bramkę zdobył Mateusz Keller. Dla piaseczyńskiego zespołu była to szósta porażka w sezonie.
Sparta zajmuje 12. miejsce w tabeli, z kolei MKS jest na 5. pozycji. Kolejne spotkania przegrała Perła Złotokłos – 0:3 z Radomiakiem II Radom.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze