W przeprowadzonym w minioną niedzielę referendum padł rekord najniższej frekwencji – 7,80% w skali kraju. W gminie Piaseczno frekwencja osiągnęła jeden z wyższych wyników w Polsce – ponad 10%.
Podobnie jak we wszystkich wyborach – prezydenckich, parlamentarnych czy samorządowych – zarówno gmina jak i powiat Piaseczno osiągają nieco wyższe wskaźniki frekwencji niż średnia krajowa. Tak było i tym razem – przy frekwencji 7,80% w Polsce, w powiecie uzyskaliśmy 9,25% a w gminie Piaseczno 10,11%. Minimalnie różnią się też wyniki głosowania nad poszczególnymi pytaniami.
Za wprowadzeniem okręgów jednomandatowych w wyborach do parlamentu w kraju opowiedziało się 78,75% wyborców. W powiecie piaseczyńskim było to 75,32% zaś w gminie Piaseczno tylko 74,57%. Piaseczno było za to bardziej chętne dokonać zmian w systemie finansowania partii politycznych – 21,06% wyborców w gminie Piaseczno, 20,58% w powiecie i tylko 17,37% w skali kraju opowiedziało się za tym postulatem. Zastanawiające są za to wyniki ostatniego pytania, o rozstrzyganie wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika. Przeciwko takiemu rozwiązaniu (czyli de facto na swoją niekorzyść) opowiedziało się 5,49% mieszkańców kraju, 4,31% mieszkańców powiatu i 3,48 w gminie Piaseczno.
Państwowa Komisja Wyborcza donosiła o przypadkach komisji, w których nie pojawił się ani jeden wyborca. Wyniki niedzielnego referendum są w zgodnej opinii ekspertów porażką demokracji jako takiej, są też finansową klapą całego przedsięwzięcia. Tyle czasu, dyskusji, debat, zdjęć i tekstów na temat jednomandatowych okręgów wyborczych – i wszystko to okazało się interesować mniej niż 10% Polaków. Ba, nawet wśród nich mniej niż 80% opowiedziało się za zmianą systemu wyborczego, choć trudno stwierdzić, na ile przy tak małej frekwencji są to wyniki wiarygodne.
Napisz komentarz
Komentarze