Nowy komendant policji zapowiada zdecydowaną walkę z drifterami.
Temat driftów w centrum miasta wraca jak bumerang. Mieszkańcy skarżą się przede wszystkim na "mistrzów kierownicy" trenujących na parkingu nieopodal urzędu gminy. Pisaliśmy już o tym kilkukrotnie, między innymi w artykule Ścigają, ale wybiórczo, gdzie zwracaliśmy uwagę, że rzecz się dzieje tuż obok siedziby straży miejskiej i komendy policji. Na początku ubiegłego roku burmistrz Daniel Putkiewicz zapowiedział ograniczenie driftów na parkingu poprzez zamontowanie odbojników (Po parkingu nie podriftują). Nie ma ich do tej pory. Z kolei na początku marca br. gmina chwaliła się, że w siedzibie zespołu monitoringu miejskiego został uruchomiony inteligentny system analityki wideo, który między innymi miał ułatwiać ściganie parkingowych drifterów (Koniec driftów na parkingu ). Drifty ucichły na jakiś czas z powodu epidemii, ale od miesiąca znowu dostajemy sygnały, że palenie gumy powróciło. Problem oczywiście nie ogranicza się tylko do parkingu między urzędem a parkiem w Piasecznie. Kolejny punkt, czyli targowisko miejskie, chwilowo jest wyłączony z użycia ze względu na ogrodzenie terenu na czas przebudowy. Drifterzy lubią też szaleć na rondzie w ulicy Energetycznej obok centrum handlowego. A ostatnio radni Konstancina-Jeziorny poruszyli temat "palenia gumy" w zatoczce na skrzyżowaniu ulic Długiej i Przesmyckiego. Oczywiście wyścigi samochodów, zwłaszcza w piątkowe i sobotnie wieczory, odbywają się też głównymi ulicami Piaseczna.
Problem driftów poruszyli radni podczas pierwszego spotkania z nowym komendantem KPP w Piasecznie w dniu 4 czerwca na posiedzeniu Komisji Prawa. Podinspektor Paweł Krauz obiecał się zająć tą kwestią.
- Prawo musi być przestrzegane, również przez drifterów i postaram się o to. Informacje medialne oraz informacja burmistrza, że jest duże zaniepokojenie tym problemem, działa na nas mobilizująco - podkreślił podinsp. Paweł Krauz.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze