Reklama

Slumsy przy Orężnej. Kto powinien opróżniać kontenery na używaną odzież? FILM

Obok pojemników PCK na używaną odzież przy ul. Orężnej rośnie góra śmieci. Mieszkańcy są zirytowani, że nikt się nie interesuje „wysypiskiem” w uznawanej za dość ekskluzywną dzielnicy miasta.

Zdjęcia „wysypiska” obok kontenerów przesłał nam jeden z czytelników.

– Na rogu ulic Orężnej i Herberta tworzy się slums. Od miesięcy nikt nie opróżnia kontenerów na używaną odzież – irytuje się pan Jan. – Śmieci wciąż przybywa i wokół kontenerów jest już dzikie wysypisko – zauważa.

Rzeczywiście sytuacja wygląda nie najlepiej. Pojemniki są otwarte, a obok leżą góry odzieży, pościeli, butów, ale też zabawki, a nawet spora porcja orzechów włoskich. Ktoś zostawił też materac, który z powodzeniem w ciepłe i bezdeszczowe letnie noce mógłby służyć za legowisko. Opróżnianiem pojemników zajmują się firmy współpracujące z PCK. Jak dowiedzieliśmy się przed ponad rokiem od burmistrza Daniela Putkiewicza, istnieje harmonogram ich opróżniania, ale każdy pojemnik powinien też zawierać informację z nr telefonu pod który można zgłosić, że jest przepełniony. Oczywiście nie wszyscy mieszkańcy o tym wiedzą, a dodatkowo nie zawsze interwencja taka jest skuteczna. Potwierdza to sama wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak.

Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.



– Nam również zdarza się interweniować w sprawie przepełnionych kontenerów. Nie zawsze reakcja jest pozytywna i szybka – przyznaje i obiecuje przekazać sprawę wysypiska przy ul. Orężnej Wydziałowi Utrzymania Terenów Publicznych. Zawilgocone, leżące tygodniami obok kontenerów rzeczy nadawać będą się już tylko do utylizacji. A to koszt, a nie zysk dla odbiorcy. PCK większość zebranych w kontenerach rzeczy i tak musi utylizować. Bardzo niewielka część zostaje wyczyszczona i przekazana bezpośrednio potrzebującym. Zebrane materiały są raczej przeznaczane na cele przemysłowe, a dopiero pozyskane dzięki temu środki na działania PCK.

– Cieszę się, że gmina zajmie się tematem, choć nie ukrywam, że trochę mnie dziwi, że przy jednej z głównych ulic i to w raczej ekskluzywnych okolicach miasta służby miejskie nie zauważyły dotąd tego problemu – podsumowuje nasz czytelnik.
 

Czytaj również: Od września zapłacimy więcej za śmieci


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama