Do groźnie wyglądającego wypadku doszło dziś na terenie basenu w Planecie Zalesie. 11-latek utknął pod wodą, interweniowały służby.
O zdarzeniu poinformowali nas świadkowie. Jak donoszą, dziecko zostało wciągnięte pod wodę po tym, jak jego noga utknęła w dyszy basenu. Na miejsce wezwano służby.
– Zdarzenie miało miejsce ok. godziny 16. Dziecko przebywało pod wodą około 3 minut – mówi nam rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Łukasz Darmofalski. – Na miejsce zadysponowano 2 zastępy straży pożarnej. Wcześniej pomocy dziecku udzielili rodzice, ratownicy i osoby postronne. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, dziecko było przytomne i znajdowało się już poza basenem. Po udzieleniu pomocy przekazaliśmy dziecko pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Basen został zamknięty na czas przeprowadzenia czynności policyjnych.
– Na miejscu pracują policyjni specjaliści. O wypadku powiadomiono Powiatową Inspekcję Pracy oraz nadzór budowlany, które zajmą się ustaleniem przyczyn zdarzenia – informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji Jarosław Sawicki. – Ratownicy zostali poddani badaniu na obecność alkoholu w organizmie, wszyscy byli trzeźwi. Jest jeszcze za wcześnie, by wyciągać jakiekolwiek wnioski na temat przyczyn wypadku.
– To rura grawitacyjna, nie ciśnieniowa – mówi zarządzający Planetą Zalesie Rafał Karwowski. – Nie jest możliwe, żeby kogoś wciągnęło.
Wodne atrakcje Planety Zalesie otwarto przed miesiącem.
Napisz komentarz
Komentarze