Food trucki przyciągają tłumy, nawet w dobie epidemii. Mieszkańcy się delektują, przedsiębiorcy zarabiają, a miasto sprząta. Płyta Skweru Kisiela po ostatniej imprezie wymaga specjalnego czyszczenia.
W poniedziałkowy ranek po weekendzie z foodtruckami nie pozostał nawet ślad. Prawie. Zniknęły wprawdzie samochody, stoliki i leżaki, a nawet śmieci z koszy. Nieco później zabrano również przenośną toaletę i umywalki. I jedynym śladem po tym, że na placu była duża impreza jest stan nawierzchni na skwerze. Poniżej dużych schodów uwagę zwracała wielka ciemna plama. Wiele mniejszych znaleźć można było zarówno w centrum placu, jak i na chodnikach przy ulicach Sierakowskiego i Kościuszki.
Kto to posprząta i kiedy? W związku z tym, że weekend z foodtruckami był organizowany przy współpracy z gminą, zadanie doprowadzenia nawierzchni do stanu sprzed imprezy, spoczywa na magistracie.
- To my zajmiemy się wyczyszczeniem zabrudzonych powierzchni – poinformował nas naczelnik wydziału Utrzymania terenów Publicznych Grzegorz Chrabałowski. – Musimy tylko kupić odpowiednią chemię i po niedzieli (20 września – dop. red.) postaramy się usunąć plamy.
Napisz komentarz
Komentarze