Prezentujemy kolejny odcinek cyklu "Tu zaszła zmiana". Tym razem bohaterem opowieści i zdjęć są sklepy, które w ciągu ostatnich 60 lat pojawiały się w bloku przy ul. Kościuszki 18.
Bóg handlu Hermes zręczny posłaniec bogów greckich, patrząc na piaseczyńskich handlowców, zapewne zdziwiłby się ich warunkom pracy na przestrzeni 6 dekad. W tej dziedzinie były ciągłe zmiany.
Blok zwany niegdyś Czerwoniakiem stojący przy ul. Kościuszki 18, będzie dobrym przykładem zmian w Piasecznie w procesie zwanym handlem. Blok powstał w 1960 r. i od 1961 wraz z zasiedlaniem mieszkań zaczęły powstawać w nim sklepy.
Suknie, kredki i tatar
Na parterze budynku ulokowano sklepy z nowoczesnymi, dużymi wystawami. Pierwszy sklep w bloku, patrząc od ul. Nadarzyńskiej, to był największy sklep samoobsługowy w Piasecznie z osobną garmażerką (pyszny tatar i sałatki na wagę), dziś tu zastaniemy sklep z biżuterią.
Kilka następnych punktów w różnych latach to sklepy: odzieżowe, ze sprzętem AGD, sklep z materiałami, artykułami dla dzieci, pralnia chemiczna, farby i kosmetyki, wyroby skórzane, sklep z sukniami ślubnymi a nawet kawiarnia i duży bar.
Towar spod lady
Przez kilka dekad po uruchomieniu sklepów towar prezentowany na wystawach często nie był do sprzedania, wystawy były profesjonalnie udekorowane przez plastyka towarami deficytowymi i trzeba było mieć znajomą ekspedientkę, żeby było można kupić coś z wystawy. Był też czas, że nie tylko żywność była „na kartki”, ale też reglamentowane były np. buty, papierosy, proszki do prania i mydło, atrybutem sprzedawcy stawały się wówczas nożyczki. Dziś jest to nie do pomyślenia. Zjawisko kupowania „spod lady” i system „na kartki” przeszły na szczęście do historii.
Napisz komentarz
Komentarze