Podczas, gdy inne samorządy borykają się z niedoborami środków na gospodarkę odpadami, Lesznowola w roku 2020 odnotowała blisko 1,5 mln zł nadwyżki.
Jak wiadomo, gospodarka odpadami powinna się samofinansować. Co oznacza, że wpływy z opłat wnoszonych przez mieszkańców za odbiór śmieci, powinny w całości pokrywać ponoszone przez gminy koszty związane z gospodarką odpadami. Od kilku lat samorządy borykają się z tym, że koszty te znacznie przewyższają maksymalne kwoty, których w związku z innymi przepisami prawa, mogą wymagać od mieszkańców. Niejednokrotnie więc muszą delegować dodatkowe środki z budżetu, by móc realizować umowy z wykonawcami usług odbioru i zagospodarowania.
Dodatkowo wiele samorządów boryka się z zaległościami we wnoszeniu opłat przez mieszkańców lub podawaniem nieprawdziwych informacji o liczbie zamieszkujących daną nieruchomość osób. By uniknąć tego ostatniego problemu gmina Lesznowola wybrała metodę naliczania wysokości opłaty w oparciu o zużycie wody. A dokładniej o deklarację zużycia wody. Kwestia ta co jakiś czas ponownie budzi emocje, bo wielu mieszkańców uważa, że zużycie wody nie powinno być wiązane z ilością produkowanych śmieci. I bardzo często oznacza niezwykle wysokie stawki opłat za gospodarkę odpadami, sięgającą nawet powyżej 200 zł miesięcznie przy czteroosobowej rodzinie.
Czytaj także: Śmieciowa rewolucja od stycznia
Mieszkańcy płacą więcej niż zakładano
Stąd informacja o wynoszącej 1 458 412 zł nadwyżce za rok ubiegły w zakresie gospodarki odpadami wzbudziła niemałe zainteresowanie mieszkańców. Część komentatorów jest zdania, że to najlepszy dowód na zbyt wygórowane stawki, a co za tym idzie liczy na ich obniżkę.
Zapytaliśmy gminę z czego wyniknęła ta nadwyżka. Przyczyn jest kilka. Jednym z nich są wyższe niż planowano wpłaty od właścicieli nieruchomości. Przy czym gmina podkreśla, że chodzi o wyższy od planowanego wzrost liczby nowych mieszkańców.
- Tylko zameldowanych na pobyt stały i czasowy przybyło 771 osób, przy czym, nie wszyscy nowo przybyli mieszkańcy się zameldowani - wyjaśnia gmina. - Część tej kwoty stanowią nadpłaty od mieszkańców, którzy wpłacili kwoty wyższe niż wymagane - przyznaje. Sporo zaoszczędzono też w PSZOK.
- W stosunku do planowanych kosztów udało się zaoszczędzić ok. 500 tys. zł - poinformowała nas Agnieszka Adamus, kierownik Biura Promocji. - Do czasu wybuchu II fali pandemii Covid-19, każdego dnia funkcjonowania PSZOK-u, pracownicy Referatu Gospodarki Odpadami Komunalnymi pełnili na zmianę dyżur dbając o właściwe zaklasyfikowanie dostarczonych przez mieszkańców odpadów komunalnych oraz czuwając, aby nie trafiały tam odpady spoza terenu gminy Lesznowola - podkreśla. Gmina podkreśla też, że w ubiegłym roku system obejmował też nieruchomości niezamieszkałe, na których prowadzona była działalność gospodarcza.
- Wpływy do sytemu z nieruchomości niezamieszkałych stanowiły w 2020 r. ok. 24% wszystkich wpływów - informuje gmina.
Czytaj także: Produkujemy coraz więcej śmieci
Będą obniżki?
Co się stanie z nadwyżką? Pieniądze trafiły do tegorocznego budżetu, do tego samego działu gospodarki odpadami. Nie mogą bowiem zostać przeznaczone na nic innego niż pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. W związku z tym, że kwota zaproponowana w przetargu na odbiór odpadów przez Jarper jest wyższa o blisko 2 mln zł od zabezpieczonych w budżecie na to zadanie 6 mln zł, nadwyżka pozwoliła na rozstrzygnięcie przetargu.
Jak poinformowała nas gmina Jarper realizuje odbiór odpadów w ramach podpisanej wcześniej umowy do 12 marca. Do tego terminu powinno nastąpić podpisanie umowy na odbiór odpadów przez tę samą firmę do końca 2022 roku.
Napisz komentarz
Komentarze