W ubiegłym roku skrzyżowanie obok szkoły w Mrokowie na czerwonym świetle przejeżdżało średnio 666 pojazdów miesięcznie.
Dane z zamontowanego przy skrzyżowaniu al. Krakowskiej z ulicami Szkolną i Rejonową urządzenia rejestrującego samochody przejeżdżające na czerwonym świetle są bardzo niepokojące. W lutym br. po raz kolejny padł tu rekord Polski – kierowcy zignorowali sygnalizację świetlną 300 razy. A i tak był to prawdopodobnie jeden z bardziej optymistycznych wyników. Jak dowiedzieliśmy się w Inspekcji Transportu Drogowego, w covidowym roku 2020, kiedy jednak wskaźniki ruchu na drogach zdecydowanie spadły, w Mrokowie odnotowano aż 8000 przypadków wjazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Daje to przeciętnie 666 pojazdów miesięcznie. I oznacza de facto, że średnio 22 razy dziennie na tym skrzyżowaniu zagrożone jest życie ludzkie. W czasach przed pandemią tutejsze przejście dla pieszych pokonywały dwa razy dziennie dziesiątki, a nawet setki dzieci z sąsiadującej z drogą szkoły.
O poprawę bezpieczeństwa pieszych poprzez budowę kładki rodzice uczniów walczą od lat. Bezskutecznie. GDDKiA jak mantrę powtarza argument, że jak powstanie trasa S7, ruch na tej drodze zdecydowanie się zmniejszy. Budowa kładki byłaby więc nieuzasadnionym wydatkiem, a dodatkowo niezbędne byłoby pozyskanie fragmentu działki, na której zlokalizowany jest parking centrum handlowego po drugiej stronie drogi, na co z kolei nie wyrazi zgody właściciel.
Kierującemu, który zignorował sygnalizację świetlną, za przejazd na czerwonym świetle grozi mandat karny w wysokości 500 zł oraz 6 punktów karnych.
Więcej pisaliśmy o tym przed dwoma laty – https://www.przegladpiaseczynski.pl/aktualnosci/zapewnic-bezpieczenstwo/)
Napisz komentarz
Komentarze