Zapraszamy do lektury krótkiego wywiadu z Michałem Neumannem, sportowcem z Piaseczna, który zdobywa medale w biathlonie.
Jak oceniasz miniony rok pod względem wyników sportowych?
W minionym roku wyniki były dla mnie zadowalające, na pewno dużą wartość ma tytuł wicemistrza Młodzieżowych Mistrzostw Polski w biegu pościgowym, do którego startowałem spoza pozycji medalowej, a co więcej – z zapaleniem pęcherza. Bez wątpienia za zadowalające można również uznać wyniki na arenie międzynarodowej, gdyż byłem jednym z trzech Polaków punktujących w pucharze IBU i jedynym przygotowującym się poza kadrą narodową. Myślę, że chciałoby się więcej, ale, biorąc pod uwagę wszystkie komplikacje zdrowotne w tym sezonie, uważam, że mogę być zadowolony.
Ile pracy trzeba włożyć w to, żeby zdobyć medal na mistrzostwach Polski?
Myślę, że wystarczy powiedzieć: „7700 km”. To jest liczba, która przez cały rok treningowy, czyli od maja ubiegłego roku do teraz, się uzbierała. Jeszcze cały kwiecień przed mną, więc myślę, że 8000 km pęknie, w sumę tego wchodzi to, co przebiegłem – na nogach czy na nartach, czy też przejechałem na rowerze czy na nartorolkach. Nie licząc spacerów rekreacyjnych.
Jak wyglądały treningi w pandemii?
Troszkę naginałem restrykcje na początku, wychodząc do lasu, ale już zwyczajnie nie mogłem wytrzymać w domu. Bardzo pomógł klub AZS AWF Katowice, bo już w czerwcu zaczęliśmy zgrupowania w reżimie sanitarnym, więc z początku był po prostu odrobinę problem z wychodzeniem z domu, aczkolwiek potem tak naprawdę było bardzo podobnie jak co roku.
Jakie masz sportowe plany na najbliższy czas?
Zaczynam się przygotowywać już teraz, ponieważ tak naprawdę jestem w pracy 24 godziny przez 7 dni w tygodniu. Oczywiście można troszkę poluzować dietę, ale zawsze trzeba zachować umiar. Myślę, że w maju już zaczną się zgrupowania, by na spokojnie zacząć szlifować strzelanie. Potem mistrzostwa Polski w biathlonie letnim i na nartorolkach. Imprezy, jakimi będę się interesował i na które będę szykował najwyższa formę, to: w grudniu Zimowa Uniwersjada w Lucernie, Mistrzostwa Europy w Arber oraz, a może przede wszystkim, kwalifikacje na igrzyska olimpijskie w Pekinie.
Napisz komentarz
Komentarze