Wczoraj po południu na 112 zadzwonił starszy mężczyzna, który chciał zgłosić napad. Okazało się, że takie zajście nie miało miejsca.
Mężczyzna skontaktował się z numerem alarmowym 112 i powiadomił operatora, że doszło do napadu. W wiadomości, które podał, dwóch sprawców miało go powalić na ziemię, ukraść mu portfel, w którym były wszystkie dokumenty oraz 600 złotych w gotówce.
Jak informował Jarosław Sawicki, Oficer Prasowy KPP Piaseczno, mężczyzna był bardzo przekonujący. Operatorka numeru 112, która z nim rozmawiała, pytała go o szczegóły zajścia. Mężczyzna bardzo dokładnie opowiadał o nich, tak, jakby był już przygotowany do konkretnych zeznań.
Okazało się, że żadnego napadu nie było. Mężczyzna wprowadził w błąd operatora numeru alarmowego i sprawdzał czujność policjantów. Został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Bezpodstawne wezwanie policji
Wezwanie policji do rzekomego miejsca przestępstwa to wykroczenie. Policjanci na co dzień realizują wiele interwencji, które zgłaszają obywatele za pośrednictwem numeru alarmowego 112. Każde zgłoszenie mundurowi traktują priorytetowo. Zdarzają się takie telefony, jak ostatnio w piasecznie, po których wszystkie służby stawiane są w stan najwyższej gotowości. Kiedy jednak dochodzi do interwencji, okazuje się, że zgłaszający bezpodstawnie wezwał patrol.
W przypadku bezpodstawnego zgłoszenia interwencji, zgłaszający popełnia wykroczenie. Jak przedstawia Kodeks Wykroczeń: "Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych".
Napisz komentarz
Komentarze