PKW strzeliło sobie w stopę – to oczywiste. Trzymanie Polaków w niepewności co do wyników wyborów samorządowych, ponieważ nie zadziałał system komputerowy, to mniej więcej to samo, co władować ludzi do samolotu i już w czasie lotu zacząć sprawdzać, czy samolot w ogóle potrafi latać.
Mało tego, uruchomiono system w czasie wyborów, pomimo że testy systemu wypadły tragicznie. A to już jest po prostu wiara w cuda. Liczyli na to, że sam się naprawi?! Ciekawie, ale bez zaskoczeń, zareagowali na to wszystko narodowcy. Wraz z posłem Wiplerem, „dziennikarką” Ewą Stankiewicz i „reżyserem” (nie wiem co on wyreżyserował) Grzegorzem Braunem zajęli siedzibę PKW. Po kilku godzinach okupacji budynku policja usunęła protestujących, 12 osób zostało aresztowanych. Tu się skończyło, ale w każdej chwili ktoś może sobie zająć jakiś budynek! A może następny będzie Biały Dom albo jakaś radiostacja? A może, proszę Państwa, któryś z Waszych domów?! Po 11 listopada dałem policji bardzo dobre noty za ich działania w czasie marszu. Za to ja otrzymałem niezbyt pochlebną notę za mój poprzedni felieton, w którym wszystkich niszczących miasto w czasie Marszu Niepodległościowego nazwałem bydłem... Oj naraziłem się pewnej odważnej czytelniczka, która wysłała do mnie maila, podając swoje imię i nazwisko (znane redakcji), a nie wystąpiła (jak to zwykle bywa u narodowców) w czarnej kominiarce. I cóż pisze do mnie ta czytelniczka? Cytuję (pisownia oryginalna): „Panie jer, 100 tys. Polaków obchodzących Święto 11 listopada to ludzie przywiązani do Polskiej tradycji, historii, własności. Te trzy wartości są atakowane i niszczone przez Rząd polski, Prasę polską, Kinematografię polską, Sądy polskie, Telewizję polską. Celowo z małej litery napisałam przymiotnik polską, ponieważ nie są to instytucje broniące interesów Polski tylko wszystkich, którzy czerpią nielegalne korzyści finansowe, terytorialne etc. z bycia w Polsce i rządzenia nią. Nie trzeba być zbyt bystrym żeby to widzieć we wszystkich dochodowych gałęziach rynku, oraz w instytucjach pełniących zadanie dezinformacji. Grupka urzędników spacerujących za Prezydentem Komorowskim to beneficjenci podatków, które słono płaci obywatel Polski nie dostając nic w zamian. Życzę Panu żeby dostał Pan emeryturę i żeby na leki Panu starczyło. Acha, jeszcze proszę nie zapomnieć przeprosić Uczestników Marszu Niepodległości, ponieważ tylko Oni widzą rzeczywistość nie zamazaną łapówką, dotacją, zasiłkiem i nienawiścią jaką Pan zionie”.
No i okazało się, że zionę nienawiścią, drodzy Państwo... Pani od maila policzyła i okazało się, że 100 tys. Polaków (chciałbym zwrócić uwagę, że 100 tys. to nadal nikły procent ogółu Polaków, a biegających z kamieniami było przecież dużo mniej...), to są ci, którzy nienawidzą własnego kraju, Rządu RP, Prezydenta RP. Czytelniczka uświadomiła nam, że patriotycznie jest niszczyć wspólne mienie oraz mienie prywatne (bo znów kilka samochodów ucierpiało z powodów patriotycznych a nie wyłącznie infrastruktura na ulicach Warszawy). Czytelniczka uświadamia nam, co znaczy być przywiązanym do tradycji... A ja chciałbym uświadomić tej pani, że ma obowiązek zgłoszenia prokuraturze, jeśli ma wiedzę na temat kradzieży, czerpania nielegalnych korzyści finansowych ze względu na zajmowane stanowisko, itp. Obowiązek, bo jeśli zataja tego typu informacje, to popełnia przestępstwo! Chciałbym uświadomić również to, że jeśli uważa, że jest poddana dezinformacji, to jest cała masa demokratycznych narzędzi, by móc sprostować nieprawdziwe według niej wiadomości (z pewnością nie robi się tego, rzucając cegłówkami na ulicy...).
Rozumiem również, że czytelniczka uważa nasze Państwo za kraj, w którym nie ma demokracji. O ile pamiętam, nigdy i nigdzie narodowcy nie uważali demokracji za coś właściwego, więc... obrona demokracji przez narodowców jest jak zrobienie złodzieja strażnikiem supermarketu.
I tu niespodzianka. Otóż najlepszym dowodem na to, że demokrację w Polsce mamy i trzyma się całkiem nieźle, jest to, że owa czytelniczka może sobie biegać po ulicach i protestować w każdej sprawie, jaką wymyśli, jak również to, że może wyrazić swoje zdanie w mediach, które podobno wciąż szerzą dezinformację. I jak na razie może to wszystko czynić w czarnej kominiarce. Nie zdarzyło mi się dotąd nie odpowiedzieć mailem na mail czytelnika. Odpowiedź w takiej formie, jak powyżej, zdarzyła mi się po raz pierwszy i... mam nadzieję ostatni. Chciałem jednak pokazać Państwu, że tuż obok może mieszkać ktoś, kto chce zniszczyć wszystko, na co pracowali nasi dziadowie, ojcowie i my sami. Zniszczyć, ponieważ w umysłach takich osób zalęgły się pomysły o jakiejś rewolucji, przeciwstawienia się systemowi itp. Nie potrafią zaproponować niczego w zamian, nie znają również historii, która dowodzi, że każda rewolucja zaczyna się od zniszczeń, by potem odbudowywać dokładnie to samo, tyle że pod innymi hasłami i za dużo większe pieniądze... Bo rewolucja, moim zdaniem, jest dobra wyłącznie w nauce.
Napisz komentarz
Komentarze