Malowany etapami pas rowerowy na ulicach Kilińskiego i Sierakowskiego budzi sporo kontrowersji.
Jeszcze nie ucichły głosy oburzenia na wymalowanie pasa rowerowego na ul. Puławskiej (głównie kierowców ubolewających nad zwężeniem jezdni do jednego pasa i zmniejszeniem liczby miejsc postojowych), a już pojawiły się kolejne. Tym razem chodzi o utworzenie pasa dla rowerzystów na jezdni ciągu ulic Kilińskiego i Sierakowskiego. Pas ten pojawia się etapami i bez zapowiedzi ze strony urzędu, wywołując konsternację tak u kierowców, jak i rowerzystów.
– Na Kilińskiego nie ma dość miejsca na taką infrastrukturę. Tam się teraz między pasem rowerowym a parkującymi samochodami z trudem mieści nieduży samochód osobowy, a tą ulicą jeżdżą też przecież autobusy – zwracali uwagę w ubiegłym tygodniu mieszkańcy.
– Proszę o chwilę cierpliwości – apelował wiceburmistrz Robert Widz. – Miejsca parkingowe zostaną częściowo wyznaczone na chodniku i pas ruchu się poszerzy. Niestety wykonawca, który realizuje dla nas organizację ruchu na tej drodze, robi to etapami. Staramy się go mobilizować do przyspieszenia prac – podkreśla.
Oczywiście zadanie nie jest łatwe, bo ruch na tej drodze jest niemały, podobnie jak zajętość miejsc parkingowych. Ale brak pełnego oznakowania stwarza potencjalnie niebezpieczne sytuacje.
Użytkownicy zwracają uwagę przede wszystkim na skrzyżowania z ulicą Żeromskiego oraz Nadarzyńską. Teoretycznie rowerzystę, podobnie jak kierowców obowiązują znaki drogowe wyznaczające pierwszeństwo, ale w tej chwili oznakowanie pionowe i poziome się nie pokrywają. Na przykład przed skrzyżowaniem z Żeromskiego brakuje wyznaczonej linii zatrzymania na pasie rowerowym.
Z kolei tuż przed Nadarzyńską na pasie rowerowym straszą resztki po ściętych słupkach, a za zakrętem (przynajmniej w poniedziałek po południu) pasa rowerowego jeszcze nie było, choć znak pionowy już informuje o jego istnieniu.
Mamy też dobrą wiadomość dla kierowców przerażonych wizją zwężenia na rzecz rowerzystów ul. Warszawskiej przed skrzyżowaniem z ul. Chyliczkowską.
– Pas rowerowy zakończy się śluzą na wysokości Placu Piłsudskiego, którą będzie można wjechać na Rynek – poinformował nas Robert Widz. Do czasu ukończenia nowej organizacji ruchu trzeba więc zachować szczególną ostrożność. Zarówno rowerzyści, jak i kierowcy powinni sobie przypomnieć (albo przyswoić) zasady ruchu w miejscach z wyznaczonymi pasami rowerowymi. Niektóre komentarze internautów pokazują bowiem, że świadomość w tym zakresie jest niewielka. A skutki braku tej wiedzy i stosowania się do przepisów mogą być naprawdę niebezpieczne.
Napisz komentarz
Komentarze