Reklama

Z innej wsi, z górnej półki

Z innej wsi, z górnej półki

Czy można połączyć tradycję z nowoczesnością? O dziadkowych recepturach i ewolucji smaków rozmawiamy z Panem Danielem Kempskim – właścicielem sklepów Z Innej Wsi.


Pierwszy sklep otworzyli Państwo trzy lata temu, ale można powiedzieć, że jego historia zaczęła się znacznie wcześniej.

Tak. Wszystko zaczęło się jeszcze przed wojną, w miejscowości Różan. Mieszkał tam mój dziadek, a cała rodzina zajmowała się wytwarzaniem wędlin i sprzedażą mięsa z własnej hodowli. Jak więc widać, to nasza wielopokoleniowa tradycja, mocno już zakorzeniona.

Ja sam pracowałem przez kilkanaście lat w gastronomii, w prestiżowej restauracji w Warszawie. Cały czas jednak czułem, że to nie to. W końcu zdecydowałem się wrócić do korzeni. Odszukałem stare zapiski dziadka i odrestaurowałem wędzarnię, w której do dziś wytwarzam swoje wędliny.

Tradycja procentuje. Klienci cenią wyjątkowy smak Państwa produktów. W czym tkwi sekret sukcesu?

Kluczem jest jakość. Sprowadzamy najwyższej jakości mięso z wielu rejonów Polski. I chodzi tu nie tylko o wieprzowinę czy drób, ale także te trudniej dostępne gatunki: cielęcinę, jagnięcinę czy kozinę. Nasi klienci mogą też zamówić u nas króliki, perliczki i wszystkie gatunki mięs z całego świata. Oferujemy także szeroki wybór steków, prosto z naszej własnej dojrzewalni. Oferujemy też naturalne parówki cielęce czy drobiowe, a po nasze kurczaki przyjeżdżają chętni nawet z odległych części Warszawy!

To jednak nie wszystko. Ogromnym powodzeniem cieszą się także wędliny, które sami wyrabiamy, również z takich mięs jak jagnięcina czy kozina. Kluczową rolę pełni tu proces wędzenia. U nas nie istnieją chemiczne dodatki, a wszystkie wędliny robimy wedle starych, tradycyjnych receptur. Nasze konserwanty to sól i dym z drewna wiśniowego, olchowego, starych gruszy.

O tym, jak ważne są jakość i naturalne produkty, może zaświadczyć nasza rosnąca popularność. Nasze smaki doceniają nie tylko indywidualni klienci, ale także znane warszawskie restauracje i rzeźnicy, którzy regularnie składają u nas zamówienia. Właśnie z myślą o stołecznych klientach otworzyliśmy jakiś czas temu drugi sklep na warszawskiej Woli.

Wspomniał Pan o dojrzewających stekach. Do niedawna takie rzeczy były w Polsce rzadkością, raczej skierowaną do koneserów...


Zdecydowanie! Kiedyś nie było u nas czegoś takiego, jak mięso dojrzewające. Można powiedzieć, że jeszcze uczymy się pewnych trendów i smaków, które przyszły do nas z innych rejonów świata. Dlatego też chętnie służymy radą naszym klientom, rozmawiamy z nimi o smakach, produktach. Nasi klienci są bardzo świadomi, dlatego niezwykle cenimy sobie dobre relacje z nimi. I wiemy, że z pewnością zasmakuje im na przykład jagnięcina, która już od miesiąca u nas dojrzewa.

Wielopokoleniowa tradycja, długo dojrzewające mięso... Te słowa coraz rzadziej słyszymy w dzisiejszym zabieganym świecie.

To prawda. Dziś ludzie mają coraz mniej czasu. W tym pośpiechu łatwo zapomnieć o przyjemnościach. A przecież trudno wyobrazić sobie większą przyjemność niż dobry posiłek przyrządzony z najlepszych produktów. Mamy tego świadomość, dlatego oferujemy również gotowe posiłki własnej roboty: zupy, dania jednogarnkowe, pierogi, pasztety... Dzięki temu nasi klienci mogą cieszyć się doskonałym smakiem bez spędzania długiego czasu w kuchni. Dla miłośników słodkości mamy także pyszne domowe ciasta.

Serdecznie zapraszamy do naszych sklepów w Józefosławiu - ul. Wilanowska 11 oraz w  Warszawie - ul. Jana Kazmierza 35 lok. 9 – wejście od ul. Worcella.

Pełną galerię zdjęć naszego asortymentu znajdziecie Państwo na Google: https://goo.gl/maps/EMVtes1metYgFrdx7

oraz na FB: Z innej Wsi | Facebook

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama