Wszystko wskazuje na to, że nieprędko pożegnamy drożyznę. Aż 70 proc. firm będzie zmuszonych zwiększyć ceny swoich towarów.
Inflacja nie odpuszcza i niesie za sobą kolejne podwyżki cen. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że wskaźnik wzrostu cen we wrześniu wyniósł 5,9 proc., a w październiku wyniósł 6,8 proc.
Nic nie wskazuje na to, by ceny zaczęły nagle spadać. Z raportu Grant Thornton wynika, że aż 71 proc. badanych firm chce zwiększyć stawki swoich towarów w najbliższych 12 miesiącach. Jednocześnie tylko 5 proc. chce je obniżać.
Dlaczego firmy chcą zwiększać ceny? Zdaniem autorów raportu przyczyny są dwie:
- inflacja nakłada się na wzrost PKB;
- rosnące koszty prowadzenia biznesu;
- Miejmy nadzieję, że sytuacja w przyszłym roku wróci pod kontrolę i przy zdecydowanej reakcji RPP inflacja znowu zejdzie na plan dalszy. Istnieje jednak ryzyko, że doszliśmy już do sytuacji, w której inflacja na tyle mocno weszła do świadomości konsumentów i przedsiębiorców, że zacznie nakręcać się typowa spirala inflacyjna - ocenia Mariusz Maik Partner Doradztwo Finansowe Grant Thornton.
- Ludzie pogodzili się z tym, że ceny rosną, więc akceptują kolejne podwyżki cen oraz żądają od pracodawców podwyżek płac. A to z kolei zachęca przedsiębiorców do dalszego podnoszenia cen. Nasze badanie sugeruje, że ten scenariusz błędnego koła niestety zaczyna być coraz bardziej realny – dodaje Maik.
Drożyzna nie tylko w Polsce
Według wskaźników Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa, globalne ceny żywności są najwyższe od dekady. Powodów jest wiele, jednak jako najważniejszy z nich wymienia się pandemię koronawirusa i niedobór pracowników.
Dane opublikowane przez organizację dotyczyły jednak sierpnia 2021 roku, więc możemy podejrzewać, że sierpniowy rekord zostanie wkrótce pobity.
Napisz komentarz
Komentarze