Reklama

Nagłe zatrzymanie akcji serca - akcja ratunkowa przy starej mleczarni [AKTUALIZACJA]

Piotrek Lis
10.11.2021 10:47

Ulica Jana Pawła II w Piasecznie jest zablokowana. W trakcie jazdy samochodem osobowym doszło do zatrzymania akcji serca pasażera.

W informacji przekazanych przez oficera prasowego Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie mł. bryg. Łukasza Darmofalskiego, na wysokości ul. Jana Pawła II 43 zasłabł 37-letni mężczyzna poruszający się samochodem osobowym (taksówką) jako pasażer.

Na miejsce zadysponowano 3 wozy strażackie. Po przyjeździe zastępów straży pożarnej, strażacy stwierdzili zatrzymanie akcji serca i przystąpili do resuscytacji, która w tym momencie jest prowadzona przez zastęp ratowników medycznych.

Na miejscu ląduje helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

AKTUALIZACJA godz. 13:24

Mężczyzna zmarł po godzinnej resuscytacji prowadzonej na miejscu.

Czytaj również: Tym razem utrudnienia czekają kierowców jadących przez Wilanów

Data dodania: 10.11.2021 10:47

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Treść komentarza

Podpis

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Anna 11.11.2021 10:06

Ciekawe z jakiej korporacji taksówka? Podobno w najtanszej korporacji taksówek jeżdzą często kierowcy którzy nie znają zasad ruchu drogowego w Polsce a co dopiero reanimacje pasażera? Tak to jest gdy sie zatrudnia najtanszym kosztem takiego kierowce zeby koszty taksowki byly jak najtansze.

alt 10.11.2021 21:07

A gdyby zrobil to nie umiejetnie to moglby miec zarzuty...

Neo 10.11.2021 19:07

Mnie bardziej zastanawia, dlaczego kierowca taksówki nie podjął akcji reanimacyjnej. Szkolenie z pierwszej pomocy zapewne miał. A może gdyby nie czekał na służby, tylko działał udałoby się uratować życie.