Reklama
Oszuści wysyłają fałszywe linki wykorzystując portal OLX oraz aplikację Whatsapp

Autor: Zdjęcie autorstwa Daria Shevtsova z Pexels


Sprzedając rzeczy w internecie trzeba zachować niezwykłą czujność. Przez naszą nieuwagę oraz chęć szybkiej sprzedaży swoich rzeczy, możemy stracić pieniądze. 





Zdj. KSP


Na początek cyberprzestępcy kontaktują się ze sprzedającym przez komunikator WhatsApp. Sprzedający otrzymuje od oszustów link do strony udającej witrynę OLX, która rzekomo pozwala na finalizację transakcji. W kolejnych wiadomościach zachęcają, by wprowadzić m.in. dane swojej karty, po to, aby otrzymać na nią pieniądze za przedmiot z ogłoszenia. Od utraty gotówki dzieli nas wtedy zaledwie jedno kliknięcie. Chęć szybkiej sprzedaży produktu powoduje, że czasami nawet nie zastanawiamy się nad tym w co klikamy, żeby tylko sfinalizować sprzedaż. Niestety efekt końcowy bardzo często jest odwrotny.

Wyobraźmy sobie taką sytuację: mamy na OLX wystawiony produkt i dostajemy na WhatsAppie wiadomość od potencjalnego klienta. Mówi, że jest zainteresowany i chciałby go kupić a przesyłkę zorganizuje na własną rękę. Odpisujemy więc, że nie ma problemu i po chwili otrzymujemy odpowiedź, że zaraz zapłaci. Mija kilka minut i przychodzi SMS z linkiem do potwierdzenia.

Klikamy na odnośnik i przechodzimy na stronę gdzie dowiadujemy się, że kupujący opłacił zamówienie. Aby otrzymać pieniądze, musimy tylko wpisać dane karty bankowej, na którą wpłyną środki. W kolejnym oknie pojawia się już tylko prośba o wpisanie kodu i potwierdzenie wypłaty.

Policjanci przypominają, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące PIN-u czy trzycyfrowego kodu, znajdującego się na odwrocie karty.

Zwracajmy uwagę na podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną. W razie wątpliwości zapytajmy inne osoby, czy korzystały z podobnych płatności i jak one wyglądały. To może uratować oszczędności zgromadzone na koncie.

Czytaj również: Oszuści zaatakowali strony polskich banków


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama