Reklama
Mamo, zabiłam dziecko

74-latka została pozbawiona środków do życia. Oszuści w okrutny i wyrafinowany sposób ukradli prawie 100 tys. złotych.

W ostatnim tygodniu dowiedzieliśmy się o tragicznej w skutkach kradzieży, której dokonano w jednej z miejscowości powiatu piaseczyńskiego. Mama kobiety, która się do nas zgłosiła, została oszukana i okradziona ze wszystkich oszczędności, które odkładała niemalże przez całe swoje życie.
 

Pierwszy telefon


15 listopada do 74-letniej mieszkanki powiatu piaseczyńskiego zadzwoniła kobieta, która głosem przypominała jej córkę. „Córka” poinformowała ją o wypadku, w którym brała udział.

– Mamo, potrąciłam 14-letnią dziewczynkę na przejściu dla pieszych. Jest w stanie ciężkim. Jeśli ona umrze, grozi mi więzienie. Potrzebuję pieniędzy. Teraz jestem na policji. Prawdopodobnie spędzę w areszcie 3 miesiące, pomóż mi, ale nie dzwoń do mnie, czekaj na kontakt ode mnie – mówił kobiecy głos w słuchawce.

– Moja mama była w szoku. Nogi jej się trzęsły. Nie wyobrażałam sobie, że w taki sposób można oszukać drugiego człowieka. Nie sądziłam, że złodzieje potrafią być tak okrutni – mówi córka oszukanej 74-latki.

Po godzinie 17 nastąpiło kolejne połączenie z tą samą kobietą. Tym razem oszustka poinformowała 74-latkę, że rzekomo potrącona dziewczynka zmarła w szpitalu.

– Potrzebuję pieniędzy na kaucję. Nie chcę trafić do więzienia, mamo, pomóż – mówiła oszustka przez telefon.

– Młodzi wiedzą, że policja i sądy nie działają tak szybko, jednak moja mama tego nie wiedziała. Kobieta, która zadzwoniła do niej poinformowała ją o tym, że „mój” adwokat jest już w drodze. Mama przygotowała wszystkie swoje pieniądze, które miała schowane w domu i czekała na kolejny kontakt z „mojej” strony – dodaje córka.
 

Życie ważniejsze od pieniędzy


Kobieta straciła tego dnia prawie 100 tysięcy złotych. Całą kwotę przekazała kobiecie, która po kilkunastu minutach pojawiła się w drzwiach przedstawiając się jako adwokatka. Oszustka zabrała pieniądze i uciekła z miejsca zdarzenia.

– Moja mama z uśmiechniętej, pełnej życia emerytki stała się smutną kobietą, tak, jakby ktoś jednego dnia wyssał z niej całe życie. Ma problemy z chodzeniem, stres wywołany przez tę sytuację sprawił, że straciła czucie w nogach. To był szok dla całej rodziny, dla mnie jako jej córki, która rzekomo kogoś zabiła. Dzisiaj, mama częściej do mnie dzwoni, szuka kontaktu i niestety sądzę, że już nigdy nie zaufa drugiemu człowiekowi – komentuje córka.

Pomimo tego, że sprawa została zgłoszona na policję, nie wiadomo, jaki będzie jej finał. Policjanci, którzy pracowali na miejscu kradzieży zebrali zeznania 74-latki.

– Nie zależy nam na tych pieniądzach tak bardzo, jak na zdrowiu mojej mamy – dodaje córka.

Ostrzeżcie swoich bliskich, szczególnie osoby starsze. Bandyci, złodzieje potrafią być bardzo wyrafinowani i korzystają z coraz to nowszych metod oszustw. Psychologicznie podchodzą do swoich ofiar. Trafiają w czułe punkty. Bądźcie czujni, być może ktoś obcy pojawia się w waszej okolicy i wypytuje o starsze osoby i ich bliskich? Zgłoście taką sytuację na policję. Nie bądźcie obojętni. Każdy może stać się celem takiego złodzieja.

 


 

Czytaj również: 500 złotych na zakupy w Biedronce? Uważajcie na oszustów


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama