Reklama

Absurdalna wiata przystankowa w końcu została przestawiona

Trochę to trwało … ale się udało – można by rzec. Absurdalna lokalizacja wiaty przystankowej z wyjściem wprost na ścieżkę rowerową w Bielawie, zadziwiała rowerzystów i pasażerów przez kilka ostatnich lat.
Absurdalna wiata przystankowa w końcu została przestawiona

O przystanku, z którego wychodzi się wprost na ścieżkę rowerową, co stanowi zagrożenie tak dla pasażerów, jak rowerzystów, pisaliśmy już jesienią 2019 roku. Chodzi o wiatę na przystanku Borowa przy ul. Warszawskiej w kierunku stolicy. Z niezrozumiałych dla obserwatorów względów, wiata stanęła na pasie gruntu przy samej granicy ścieżki rowerowej. Pasażerowie narzekali więc na błoto i kałuże pod wiatą oraz niebezpieczeństwo spotkania się z rozpędzonym mniej lub bardziej rowerzystą. Wystarczyłoby bowiem machnięcie nogą w momencie przejeżdżania rowerzysty przez wskazaną dla niego ścieżkę, nie mówiąc już o wychodzeniu z przystanku do nadjeżdżającego autobusu. Problem ten mieszkańcy bezskutecznie zgłaszali do gminy wiele razy, zarówno pisemnie, jak i telefonicznie. Droga jest wprawdzie zarządzana przez MZDW, ale jak przy wszystkich innych drogach, tak i tu, za ustawienie wiat przystankowych odpowiada gmina. Co więcej zgodnie z projektem przebudowy DW724, wspomniana wiata przystankowa powinna być usytuowana na ciągu pieszym, „plecami” do ścieżki rowerowej. Pod koniec ubiegłego roku aktywista rowerowy Michał Wiśniewski, interweniował w tej sprawie w Urzędzie Marszałkowskim. Z odpowiedzi wynikało, że wiata ma zostać przez gminę przestawiona w miejsce wynikające z projektu. I tak się w końcu stało.

Coś co przez wiele lat było niemożliwe, dziś stało się możliwe. W międzyczasie do urzędu gminy trafiło kilka pism, odbyło się kilka rozmów i konsultacje rowerowe, aż wreszcie, po 10 latach czekania wiata na przystanku Borowa 02 trafiła na swoje miejsce. Ciekawe czy na przestawienie słupka z rozkładem jazdy będziemy czekać kolejne 10 lat – napisał w mediach społecznościowych jeden z mieszkańców.

Tabliczka stoi nadal w starej lokalizacji, więc pasażerowie, którzy chcą sprawdzić rozkład jazdy, nadal muszą wejść na ścieżkę rowerową. Podobnie jak ci, którzy chcą wyrzucić śmieci do sąsiadującego z nią kosza. Jest więc jeszcze co poprawiać.

W tym miejscu stała wiata zanim została przeniesiona.
Czytaj także: Dyrektorka GOSiR zwolniła się sama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama