Mimo tego, że platformy różnią się od siebie, metoda działania sprawców na każdej z nich jest taka sama. Oszuści kontaktują się ze sprzedającym deklarując chęć zakupu wystawionego na sprzedaż przedmiotu. W treści wiadomości wysyłają link, którego kliknięcie przekierowuje nas na stronę internetową przygotowaną przez hakerów. Kiedy wprowadzimy tam swoje dane oszuści przejmują dostęp do naszego konta bankowego, a my tym samym narażamy się niejednokrotnie na olbrzymie straty.
O tym jak bezwzględni potrafią być oszuści przekonała się mieszkanka Góry Kalwarii, która na jednej z platform sprzedażowych zamieściła ogłoszenie. Kobieta postanowiła sprzedać sukienki. Skontaktowała się z nią osoba, która zadeklarowała chęć zakupu wystawionych przedmiotów. W treści wiadomości potencjalna "kupująca" przesłała link, który miał posłużyć do sfinalizowania transakcji. Sprzedająca nie była świadoma, że klikając w link loguje się na fałszywej stronie internetowej banku. Tym samym zamiast otrzymać pieniądze za sprzedaż swoich ubrań, straciła ze swojego konta blisko 18 tysięcy złotych.
Bądźmy ostrożni dokonując transakcji internetowych:
- nie otwierajmy linków, które wymagają podania danych takich jak hasła i loginy do bankowości internetowej
- nie odpowiadajmy na podejrzane wiadomości mailowe
- przy sprzedaży przedmiotów wymagajmy od potencjalnego kupującego dokonania przelewu na podany przez nas numer konta bankowego
Napisz komentarz
Komentarze