Reklama

Szkolne „nowości” budzą obawy

Już jutro inauguracja nowego roku szkolnego 2022/2023, w którym spore zmiany czekają nie tylko maturzystów. O nowej maturze i kontrowersjach wokół przedmiotu „Historia i teraźniejszość”, a także innych wyzwaniach na nowy rok szkolny rozmawiamy z Barbarą Chwedczuk, dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego w Piasecznie.
Szkolne „nowości” budzą obawy

Autor: Anna Żuber

Czy Pani zdaniem nowa matura 2023 będzie dużo trudniejsza? Wracają egzaminy ustne, które były przed pandemią. Może te zmiany robią takie przerażające wrażenie z uwagi na fakt, że poprzednie roczniki miały łatwiej?
Na zdjęciu Barbara Chwedczuk, dyrektor IV LO w Piasecznie/fot. lopiaseczno.waw.pl

Barbara Chwedczuk: Matura 2023 będzie w zmienionej formule. Wracają egzaminy ustne, które zawsze bardzo stresują uczniów. Pamiętajmy, że młodzież z tego rocznika to pierwsi absolwenci klas ósmych, doświadczeni rokiem pracy zdalnej w klasie II i nauką hybrydową w klasie III (w zależności od liczby zachorowań w szkole). Wielu z nich boryka się z licznymi trudnościami i choć nauczyciele starają się jak najlepiej przygotować ich do egzaminu dojrzałości, to wszystkim towarzyszy obawa, czy nowa formuła egzaminu nie okaże się zbyt trudna.

Z czym uczniowie mogą mieć największy problem na egzaminach maturalnych w 2023 roku?

Trudno jednoznacznie wskazać, z czym uczniowie mogą mieć największy problem. W informatorach maturalnych są opublikowane przykładowe zadania, które pojawią się na maturze. Zmiany dotyczą zarówno matur pisemnych, jak i ustnych. Staramy się przygotować młodzież jak najlepiej, choć nauczyciele sygnalizują, że brakuje materiałów do ćwiczeń, treści w podstawach programowych są rozbudowane a czasu na powtarzanie materiału mało. Przygotowanie się do egzaminu dojrzałości wymaga dużej samodyscypliny ze strony uczniów, systematycznej pracy i wiary we własne siły.

Czy miała Pani już okazję zapoznać się z podręcznikiem do nowego przedmiotu „Historia i Teraźniejszość” Wojciecha Roszkowskiego, który zawiera wiele kontrowersyjnych tez i mówi m.in. o produkcji dzieci, a feminizm stawia obok nazizmu? 

Podręcznik Wojciecha Roszkowskiego zawiera treści, które budzą niepokój i są kontrowersyjne. Nauczyciele nie mają obowiązku korzystania z podręcznika. W naszym liceum będziemy jeszcze rozmawiać w zespole przedmiotowym, czy w ogóle prowadzący lekcje z „Historii i teraźniejszości” uznają, że chcą z tego podręcznika korzystać. Rekomendacje nauczycieli są dla mnie kluczowe, jako dyrektor zawsze zatwierdzam zestaw podręczników dopiero po rozmowach z prowadzącymi zajęcia. Mam nadzieję, że wkrótce zostaną dopuszczone do użytku jeszcze inne podręczniki. W najbliższych dniach będziemy się pochylać nad tym problemem. Nie ukrywam, że liczyliśmy na to, iż do końca sierpnia rekomendację MEiN uzyska podręcznik WSiP.

Ankieta: Szkolne „nowości” budzą obawy

Czy uważasz, że podręcznik do nowego przedmiotu „Historia i Teraźniejszość” Wojciecha Roszkowskiego to odpowiednia pozycja dla licealistów?

TAK
0%   (0 głosów)
NIE
100%   (32 głosy)
NIE MAM ZDANIA
0%   (0 głosów)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama