Obszar objęty planem zagospodarowania przestrzennego znajduje się pomiędzy ulicami Sierakowskiego i Warszawską, Chyliczkowską, Zgoda oraz terenami przyległymi do rzeczki Perełki, jego powierzchnia wynosi 3,2 ha. W przeważającej części tworzą go nieruchomości gminne. Zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla ścisłego centrum Piaseczna to niezbędny zabieg, umożliwiający miastu ogłoszenie konkurs na projekt sali teatralno-kinowej, a także rozpoczęcie starań o rewitalizację wschodniej pierzei rynku.
Duże emocje i obawy wśród mieszkańców budził nie tylko niski poziom powierzchni biologicznie czynnej, ale przede wszystkim wskaźnik dotyczący wysokości zabudowy w tej części miasta. Plan zakłada bowiem maksymalną wysokość do 25 m, choć dotyczy „jedynie” zabudowy pod usługi publiczne i obiektu z salą widowiskową z funkcjami kultury i administracyjnymi. Dla zabudowy mieszkaniowej i mieszkaniowo-usługowej plan zakłada utrzymanie dotychczas obowiązujących ograniczeń, wprowadzonych jeszcze w latach 90. Wysokość takich obiektów nie będzie mogła przekroczyć 14 m. Nie zmieni się także, zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków, wysokość budynków zlokalizowanych wzdłuż zabytkowej pierzei.
Gmina analizuje koszty
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej Anna Pakulińska-Attia naczelnik wydziału urbanistyki i architektury Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno, tłumaczyła, że w planie miasto podnosi wysokość budynków jedynie dla usług publicznych. – Mieliśmy sytuację, że określaliśmy wysokość, a później przy opracowaniu konkretnego projektu budowlanego okazywało się, że wysokość trzeba zmienić. W takiej sytuacji tracimy dwa lata, bo procedura planistyczna jest zawsze taka. Chcemy tego uniknąć – dodała Pakulińska-Attia.
– Gmina jest już w trakcie prac nad wytycznymi do konkursu realizacyjnego na koncepcję budynku administracyjno-biurowego z salą, o której dziś mówimy sala teatralno-widowiskowa – zaznaczyła Kinga Socha z wydział urbanistyki i architektury Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno. – Ale o tym, jaka ona będzie ostatecznie, zdecyduje kilka czynników, m.in. dla ilu będzie osób, czy to ma być sala teatralna, kinowa, koncertowa czy widowiskowa. Każda z tych funkcji wpłynie na kubaturę budynku i ma określone parametry dla swojej powierzchni oraz zaplecza technicznego. Analizujemy też koszt sali i to, czy zmieści się w naszej lokalizacji, czyli jak poradzi sobie z kontekstem architektonicznym – sąsiednimi budynkami i sąsiedztwem parku – dodała Kinga Socha.
Bardzo trudne warunki
Magdalena Gawrych, dyrektorka piaseczyńskiego Centrum Kultury porównała lokalne warunki do tych w gminach sąsiednich. – Gmina Tarczyn liczy 11700 mieszkańców, posiada salę widowiskową na 260 miejsc, co daje średnio 45 osób na jedno miejsce. Gmina Konstancin-Jeziorna - 25000 mieszkańców, sala na 240 miejsc, co daje średnio 104 osoby na jedno miejsce. Gmina Góra Kalwaria to 26000 mieszkańców, sala widowiskowa na 180 mieszkańców, co daje 140 osób na 1 miejsce. Gmina Piaseczno 82 000 mieszkańców, sala widowiskowa do 80 miejsc, czyli około 1032 mieszkańców na jedno miejsce – wyliczała Magdalena Gawrych. – Mamy bardzo trudne warunki do realizowania naszych założeń statutowych – dodała dyrektorka CK.
Katarzyna Hernik, wicedyrektorka Centrum Kultury w Piasecznie, podkreślała, że pracownicy CK od długiego czasu starają się robić swoje, ale nie bardzo mają gdzie. – Dysponujemy salami czy salkami, które dostaliśmy w spadku po kimś – powiedziała Hernik. – 30 lat czekam na to, żebym miała gdzie pracować. Staramy się robić, co możemy i jak najlepiej możemy, tak naprawdę głównie zajmując się robieniem kultury pod krzakiem. Zresztą tę też mamy mocno ograniczoną, bo jedna z uchwał rady miejskiej w sprawie regulaminu dla parku wykluczyła organizację wydarzeń kulturalnych w tym miejscu. Nasi mieszkańcy zaczęli jeździć do gmin ościennych, nie dlatego że proponujemy kulturę słabą, tylko dlatego, że wraz z rozwojem cywilizacji chcą jeździć do miejsc ładnych i usiąść w wygodnym krześle, skorzystać z ładnej toalety, a po wszystkim wypić kieliszek wina czy kubek herbaty – dodała Katarzyna Hernik.
Trzy pieczenie na jednym ogniu
Jak przyznał burmistrz Daniel Putkiewicz, miasto chce upiec trzy pieczenie na jednym ogniu, bo w planowanym budynku przy ul. Sierakowskiego powstałaby nie tylko sala widowiskowa. Swoje miejsce znalazłby także urząd miasta i gminy start-up’y czy rzemieślnicy, którzy nie są w stanie podołać cenom rynkowym za wynajem lokali w mieście. W obiekcie mogłyby działać również kawiarnie czy restauracje, a w podziemnych kondygnacjach powstanie parking.
Rada miejska jednogłośnie przyjęła projekt uchwały w sprawie nowego planu zagospodarowania przestrzennego. W maju miasto planuje ogłosić konkurs na koncepcję ww. obiektu, a jego rozstrzygnięcie powinno nastąpić wiosną przyszłego roku.
W Piasecznie przed laty kino istniało w budynku, w którym mieści się obecnie restauracja Szara Eminencja. Obiekt zamknięto w 2004 roku.
Napisz komentarz
Komentarze