Wprawdzie lokalna Korona spadła z okręgówki, ale nie zdziwi nas, jeśli stadion dalej będzie tętnił życiem.
Lokalizacja – 5
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że stadion znajduje się daleko i dojście do niego jest utrudnione, ale jeśli ktokolwiek zdecyduje się na spacer, to po chwili będzie już siedział na trybunach. Od rynku idzie się około 15 minut, co prawda przy ruchliwej DK 79, ale cały czas w miarę szerokim chodnikiem. Ewentualnie można dojechać samochodem, jest także przystanek autobusowy. Okolice stadionu są naprawdę interesujące – obok znajduje się poligon wojskowy, który mieliśmy już przyjemność sprawdzić podczas biegów ekstremalnych, a po meczu można wybrać się na kolejny spacer – tym razem do Czerska.
Wejście na stadion – 2
Dobre wrażenie trochę psuje wejście na trybuny. O ile po prawej stronie od bramy nie ma z tym problemów, to wejście na główną trybunę blokuje szlaban. I kibic się zastanawia, co robić – przechodzić pod czy może nie wolno (co dziwne, bo parę krzesełek zajętych).
Ochrona na meczu – 2
Niedawno pisaliśmy o wtargnięciu pseudokibiców na murawę w Baniosze podczas meczu miejscowego Orła z Jeziorką Prażmów. Bezpieczeństwa na meczu strzegło wtedy dwóch ochroniarzy, co zostało skrytykowane. W Górze Kalwarii udało nam się dostrzec tylko kilku panów w kamizelkach odblaskowych i tu podobnie nie możemy napisać, że jest to wystarczająca ich liczba. Chociaż kibiców nie było 200, a raczej kilkudziesięciu.
Obiekt – 4
Duży stadion, kilka boisk, wiele przestrzeni. Budynek klubowy z zewnątrz prezentuje się całkiem przyzwoicie, aczkolwiek zawsze można coś poprawić, ulepszyć. W każdym razie Mariuszowi Wachowi szatnie nie przeszkadzały.
Trybuny – 4
Po jednej stronie nowe, ładne krzesełka, a po drugiej stara, ale dosyć solidna trybuna, na której jest nawet specjalne miejsce dla kierującego dopingiem. Krzesełek jest dużo, w różnym stanie, niektóre uszkodzone, natomiast można być pewnym, że miejsca nie zabraknie.
Kibice – 4
Tłumów nie ma, choć to właściwie też znak charakterystyczny większości klubów lig okręgowych w Polsce. Wyniki w zeszłym sezonie nie zachwycały – nie ma się, czemu dziwić. Jak na każdym stadionie są to osoby z różnych środowisk – zarówno piękne studentki, jak i panowie spod sklepu monopolowego. Plus oczywiście doping kibiców siedzących na poligonie.
Atmosfera – 4
Wielkiego święta piłkarskiego czuć nie było, bardziej piknikowo. Przyjść, porozmawiać, posiedzieć na ławeczce i przy okazji zerknąć, co tam też ci lokalni zawodnicy wyczyniają na murawie. Można miło spędzić czas ze znajomymi.
Mecz – 3
Były momenty. 3:3 z Laurą Chylice, 3:2 z Zaborowianką Zaborów, 3:4 z Lesznowolą. Niestety, piłkarzom Korony zabrakło w pewnej chwili i szczęścia, i umiejętności, a także zaangażowania. Seria porażek w rundzie wiosennej sprawiła, że teraz Korona będzie występować w Klasie A. Są lepsze drużyny, które grają bardziej widowiskowo, jednakże klub z Góry Kalwarii także coś potrafi i z pewnością będzie pokazywał to na boiskach ligę niżej.
Średnia ocena: 3,5
Jest parę rzeczy do poprawki, w tym kilka naprawdę istotnych. Mimo to nie można się zrażać i warto wspierać Koronę w jej walce o powrót do okręgówki. Ten klub ma potencjał do tego, by nieco zamieszać. W końcu ładnych kilkanaście lat temu dwukrotnie zmierzył się z reprezentacją Polski Zbigniewa Bońka...
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze