Mieszkańcy okolic ul. Prusa mają dość nocnych hałasów i libacji alkoholowych w pobliskim parku. Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Magdalena Woźniak interweniuje u burmistrza, domagając się większego nadzoru służb porządkowych oraz uprzątnięcia terenu. Władze miasta już podjęły pierwsze działania.
Wiceprzewodnicząca Magdalena Woźniak zwróciła się do burmistrza z kwestią spotkań odbywających się w nieoświetlonej i pozbawionej monitoringu części parku. Mieszkańcy z ul. Prusa narzekają, że wieczorami i nocą spotykający się tu ludzie zachowują się głośno, zakłócają porządek publiczny i ciszę nocną. W dodatku często są pod wpływem alkoholu, co powoduje poczucie zagrożenia wśród mieszkańców. Bywa, że osoby te szukają ustronnego miejsca na tzw. górce tuż za zabudowaniami i reagują agresywnie na próby zwrócenia im uwagi.
– Z tego powodu wskazane byłyby częstsze, nie tylko „na wezwanie”, patrole policji w tym miejscu, szczególnie kiedy temperatura sprzyja plenerowym posiedzeniom – dodała Magdalena Woźniak.
Wiceprzewodnicząca przekazała także w piśmie prośbę mieszkańców ul. Prusa dotyczącą możliwości odgrodzenia części parku od ulicy.
Na wniosek radnej odpowiedziała wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak. Jak zapewniła – złożono pismo do Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie z prośbą o zadysponowanie dodatkowych patroli w tym rejonie. Dodatkowo lokalizacja ta została objęta zintensyfikowanym nadzorem straży miejskiej.
Reakcja służb na sygnały mieszkańców
Komendant Straży Miejskiej w Piasecznie, Jacek Anczarski, przekazał nam, że w tym roku – do 24 marca – przeprowadzono 268 kontroli parku miejskiego i nie stwierdzono żadnych sytuacji, które można by opisać jako libacje.
– W ubiegłym roku odnotowywaliśmy takie zgłoszenia od mieszkańców (szczególnie bloków przy ul. Żeromskiego). Zazwyczaj jednak zakłócenia spokoju występowały po godz. 22.00, czyli po zakończeniu pracy przez Straż Miejską w Piasecznie. Zgłoszenia występują głównie w okresie letnim i dotyczą miejsca przylegającego do bloków przy ul. Żeromskiego, tj. za stawem. Miejsce to nie jest objęte monitoringiem miejskim – dodał Komendant.

Kanał już posprzątany
Magdalena Woźniak zwróciła się również do burmistrza z prośbą o zlecenie oczyszczenia koryta Kanału Piaseczyńskiego na wysokości parku. W korycie zalegają nie tylko gałęzie, lecz także śmieci, w tym butelki. To jednak niejedyne miejsce, na które służby porządkowe powinny zwrócić uwagę…
– Proszę też o uprzątnięcie terenu wzdłuż kanału po obu jego stronach (od Parku i od ulicy Prusa) ze śmieci, butelek i innych znajdujących się tam licznie śladów nocnych libacji alkoholowych oraz zabezpieczenie całkowicie odkrytego wlotu, prawdopodobnie do jakiegoś kanału wodno-melioracyjnego, znajdującego się tuż przy Kanale Piaseczyńskim, w pasie zielonym od strony ul. Prusa (mniej więcej na wysokości ul. Orzeszkowej). Dziura o średnicy około pół metra i głębokości ok. 1,5 stwarza zagrożenie dla ludzi i zwierząt – dodała wiceprzewodnicząca.
W piątek 28 marca wiceburmistrz Robert Widz odpowiedział na interpelację Magdaleny Woźniak i przekazał, że Kanał oraz teren wokół zostały już posprzątane. Naprawiona została też uszkodzona studzienka, którą zabezpieczono odpowiednią pokrywą.


Napisz komentarz
Komentarze