Przedmiotem zamówienia, które ogłosił konstanciński urząd, są badania ekohydrologiczne Łąk Oborskich – ocena hydrologicznych uwarunkowań funkcjonowania rezerwatu przyrody Łęgi Oborskie w odniesieniu do możliwości zagospodarowania jego najbliższej okolicy. Miasto chce m.in. wykonania minimum dwudziestu odwiertów gleboznawczych: w obrębie gleb torfowych na głębokość osadu, a pozostałe otwory na głębokość do jednego metra. Zamówienie obejmuje także wykonanie jednorazowego pomiaru głębokości zwierciadła wód podziemnych za pomocą dziesięciu piezometrów w obrębie torfowiska, ocenę fitoindykacyjną aktualnych warunków wilgotnościowych zarówno na łąkach, jak i w rezerwacie, badanie przepływu wody w rowach melioracyjnych, wyznaczenie obszaru torfowiska i ocenę jakości torfu i stopnia jego przekształcenia.
Wykonawca prac będzie też zobowiązany to wstępnej oceny możliwości poprawy warunków wilgotnościowych na terenie Łęgów Oborskich poprzez doprowadzenie wody lub zatrzymanie drenażu oraz zarekomendowanie dalszych badań i ekspertyz dla tego obszaru. Oferenci mogą zgłaszać się do urzędu do 2 czerwca.
Zniszczona tama na granicy łąk i rezerwatu
Zlecenie ww. badań i analizy powinny przybliżyć te tereny Konstancina-Jeziorny do zmiany funkcji w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Obecny plan ma ponad 20 lat i dopuszcza na terenie łąk budowę m.in. pola golfowego. Inwestycje tego typu spotykają się z ostrym sprzeciwem mieszkańców i ekologów, którzy w tym miejscu widzieliby np. centrum naukowo-edukacyjne pod gołym niebem, czy też park mokradłowy wzorem londyńskiego Wetland Center albo edukacyjny park przyrodniczo-kulturowy. Ich zdaniem takie przeznaczenie pozwoliłoby na ochronę rezerwatu przed degradacją oraz zachowanie zasobów wodnych gminy.
Niestety w ostatnich dniach na granicy łąk i Łęgów Oborskich ktoś zniszczył tamę. Jej zadaniem było zatrzymywanie wody w rezerwacie.
Napisz komentarz
Komentarze