Choć runda jesienna miała zakończyć się w dniach 17-19 listopada, pogoda pokrzyżowała wszystkim plany i ostatnie spotkania jesieni musiały zostać przełożone na inny termin.
W IV lidze odbyły się zaledwie dwa z dziewięciu zaplanowanych starć. Niestety piłkarzom nie udało się wyjść na murawę w Piasecznie, gdzie miejscowy MKS miał podejmować liderującą w tabeli Wisłę II Płock. Zapowiadało się świetne widowisko, ale będziemy musieli na nie jeszcze poczekać. Śnieg zablokował mecze również innym drużynom z czołówki – KTS Weszło Warszawa do samego końca walczył o to, aby mógł zmierzyć się z Ząbkovią Ząbki w hicie kolejki. Pomagał sam Krzysztof Stanowski, odśnieżając murawę, ale ostatecznie sędzia postanowił odwołać spotkanie. Nie doszło także do rywalizacji Troszyna z Mazovią Mińsk Mazowiecki. Jedyne starcia miały miejsce w Serocku, gdzie Sokół pokonał 2:0 Drogowca Jedlińsk, oraz w Szydłowcu, w którym występujący jako gospodarze zawodnicy Oskara Przysucha ulegli 1:2 Mazurowi Karczew.
Nie dali rady dominatorowi
Co ciekawe, futbolowy weekend dużo lepiej prezentował się w lidze okręgowej. Fani lokalnej piłki mieli co oglądać – tutaj odbyło się aż pięć z ośmiu zaplanowanych meczów. W dwóch z nich wystąpiły zespoły z powiatu piaseczyńskiego.
Mimo że grająca u siebie przeciwko Milanowi II Milanówek Perła Złotokłos jako pierwsza straciła gola, drużyna potrafiła się podnieść i już 3 minuty później doprowadziła do remisu po trafieniu Cezarego Kura. W drugiej połowie gospodarze udokumentowali swoją przewagę kolejnymi bramkami (Jakub Korpysa i ponownie Cezary Kur), ostatecznie wygrywając 3:1.
O wiele mniej udane było wyjazdowe spotkanie Laury Chylice z rezerwami Znicza Pruszków. Najlepsza ekipa okręgówki (same zwycięstwa i tylko jeden remis) wysoko pokonała chyliczan. Kibice zobaczyli prawdziwy festiwal strzelecki, ponieważ już po pierwszych 45 minutach było 4:1 dla Pruszkowa. Finalnie starcie zakończyło się wynikiem 7:2. Bramki dla Laury zdobyli Mateusz Wasilkiewicz oraz Paweł Rybak.
Napisz komentarz
Komentarze