Jak informują nas mieszkańcy, w kasie biletowej w Górze Kalwarii, dopytując o bilet miesięczny, można usłyszeć, że nie wiadomo, czy po nowym roku autobusy PKS Polonus w ogóle będą jeździły do stolicy. – To by była tragedia. Zostałyby nam „Warka” oraz „elki”, które robią ogromne pętle i nikt nie chce nimi jeździć – mówi pani Monika, pasażerka. – Dziś słyszałam też, jak kierowca odpowiadał innej pasażerce to samo, że jeszcze nie wiadomo, czy będą jeździć od stycznia – dodaje pani Monika.
Znów tylko straszą?
W piątek (1 grudnia) o komentarz w sprawie poprosiliśmy PKS Polonus, ale póki co nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Stanowisko w sprawie zajęła za to gmina.
– Przewoźnik realizuje kursy komercyjnie, nie są one dofinansowane przez gminę. Póki co w tym roku nie mieliśmy sygnałów dotyczących rezygnacji PKS Polonus z kursów do i z Warszawy – zapewnia Piotr Chmielewski, naczelnik wydziału promocji i informacji Urzędu Miasta i Gminy Góra Kalwaria. – Gdyby do takiej sytuacji miało dojść, na szczęście nasi mieszkańcy mają możliwość skorzystania z innych linii oraz pociągów do stolicy. Odnosimy jednak wrażenie, że niemal każdego roku pasażerowie są straszeni zawieszeniem części lub wszystkich kursów realizowanych przez PKS, ale ostatecznie do spełnienia tych zapowiedzi nie dochodzi. W naszej ocenie kursy PKS Polonus z Góry Kalwarii do Warszawy są dość dochodowe, dlatego są wykonywane – dodaje Piotr Chmielewski.
Napisz komentarz
Komentarze