W ubiegły poniedziałek mieszkańcy, korzystający z autobusów PKS Polonus, zaalarmowali naszą redakcję o problemach z zakupem biletów miesięcznych. W kasie biletowej w Górze Kalwarii mieli usłyszeć, że nie wiadomo, czy w 2024 roku autobusy PKS Polonus w ogóle będą jeździły do stolicy. – To by była tragedia. Zostałyby nam „Warka” oraz „elki”, które robią ogromne pętle i nikt nie chce nimi jeździć – powiedziała pani Monika, pasażerka. – Dziś słyszałam też, jak kierowca odpowiadał innej pasażerce to samo, że jeszcze nie wiadomo, czy będą jeździć od stycznia – dodała pani Monika.
To nie tylko straszenie
Zanim PKS Polonus udzielił odpowiedzi na pytania, które zadaliśmy w imieniu mieszkańców, w sprawie wypowiedziała się gmina Góra Kalwaria. – Przewoźnik realizuje kursy komercyjnie, nie są one dofinansowane przez gminę. Póki co w tym roku nie mieliśmy sygnałów dotyczących rezygnacji PKS Polonus z kursów do i z Warszawy – zapewniał Piotr Chmielewski, naczelnik wydziału promocji i informacji Urzędu Miasta i Gminy Góra Kalwaria. – Gdyby do takiej sytuacji miało dojść, na szczęście nasi mieszkańcy mają możliwość skorzystania z innych linii oraz pociągów do stolicy. Odnosimy jednak wrażenie, że niemal każdego roku pasażerowie są straszeni zawieszeniem części lub wszystkich kursów realizowanych przez PKS, ale ostatecznie do spełnienia tych zapowiedzi nie dochodzi. W naszej ocenie kursy PKS Polonus z Góry Kalwarii do Warszawy są dość dochodowe, dlatego są wykonywane – dodał Piotr Chmielewski.
– Liczba kursów z roku na rok była zmniejszana, więc to nie tylko „straszenie”. A jeśli zlikwidują całkowicie linię Góra Kalwaria – Warszawa, to bardzo utrudni dojazd do pracy – komentowali na naszej stronie internetowej mieszkańcy, którzy podkreślali, że od pewnego czasu z rozkładów jazdy znikają kolejne połączenia realizowane w niedziele i święta.
Postępujący spadek pasażerów
W końcu odpowiedź przesłało biuro prasowe PKS-u. – Niestety, w związku ze znaczącym wzrostem kosztów prowadzonej działalności przewozowej, rentowność linii w okresie ostatnich 2 lat znacząco spadła. Jako pierwsi odczuliśmy skutki epidemii koronawirusa, przemodelowania rynku pracy, formy zatrudnienia oraz zmianę preferencji społecznych w zakresie korzystania z komunikacji prywatnej kosztem odejścia od transportu publicznego – tłumaczy w piśmie, przesłanym do naszej redakcji, Konrad Pisarek, członek zarządu PKS Polonus.
Jak podkreśla przewoźnik, transformacja i zmiany dokonujące się na rynku przewozowym, skutkujące postępującym spadkiem liczby przewożonych pasażerów oraz ujemną rentownością realizowanych połączeń, wymusiły potrzebę stopniowej restrukturyzacji obsługiwanych linii komunikacyjnych i ograniczania liczby połączeń. Spółka zapewnia, że w ostatnich latach dokładała wszelkich starań, aby realizować kursy z Góry Kalwarii do metra Wilanowska, mimo iż nie przynosiły zysku. Spółka szukała także wsparcia wśród gmin powiatu piaseczyńskiego, ale zainteresowana współpracą była jedynie gmina Góra Kalwaria, dzięki czemu udało się uruchomić linię na trasie Brzumin–Góra Kalwaria–Solec. Jednak linia okazała się nierentowna, w dodatku samorząd miał wycofać się z jej finansowania.
Zawieszenie od 1 stycznia
– Trudna sytuacja w kraju spowodowana sytuacją międzynarodową (konflikt na Ukrainie), inflacją, wzrostem kosztów prowadzonej działalności, głównie płac i nośników energii, przy jednocześnie pogłębiającym się spadku ilości przewożonych pasażerów, w efekcie doprowadziła do sytuacji, że nie będziemy w stanie dłużej realizować komunikacji na obowiązujących zasadach – poinformował Konrad Pisarek. – Dalsze utrzymywanie linii, przy braku dofinansowania samorządów lokalnych, skutkuje z naszego punktu widzenia, jedynie słuszną decyzją, zawieszeniem z dniem 01 stycznia 2024 roku połączeń do Warszawy – dodał.
Poniżej publikujemy pełne oświadczenie PKS-u Polonus:
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze