W przychodni na Fabrycznej od kilku miesięcy nie obowiązują numerki, a na wizytę można zapisać się z wyprzedzeniem. Teraz czas na zmiany w pozostałych filiach.
Ulica Skrzetuskiego w Gołkowie, godzina 6.30. Piękny i ciepły wrześniowy poranek. Na ulicy pod bramą przychodni stoi ok. 22 osób. Niektórzy siedzą w samochodach.
Kolejka od 5 rano
Anna stoi tu od 5 minut. Pani Halina, która przyszła jako pierwsza, mówi, że stoi od 4.45. Pytam czemu, przecież przychodnię otwierają o 7.
– Lekarz przyjmuje od 8, a ja muszę o 8.30 wyjść. Jeżeli byłabym druga, a lekarz odrobinę by się spóźnił, nie miałabym szans – mówi pani Halina. - Wczoraj miałam podobną sytuację, przyszłam po 5, ale byłam trzecia – dodaje.
Pani Halina, podobnie jak Anna, nie są nagłymi przypadkami, nie są nawet chore. Pani Halina potrzebuje skierowania do specjalisty, Anna skierowania na badanie krwi. Anna wie od miesiąca, że będzie musiała przyjść.
– Nie mogę zadzwonić i się umówić, to śmieszne. Od tygodnia usiłuję się dodzwonić, ale kiedy panie odbierają o 7.30, brakuje już numerków. Za każdym razem mówiły, że muszę przyjść przed 7, inaczej nie mam szans na wizytę – mówi nam Anna.
– Mnie też mówiły, że mam przyjść przed 7 – mówi Robert, który stoi od 6. - Przyszedłem, ale pani, która stała trzy osoby przede mną dostała ostatni numerek. Trochę słabo, że wstaję o 6, żeby przyjść przed 7, żeby mieć wizytę koło 13, ale i tak się nie dostaję. Więc dzisiaj przyszedłem o 6. Bez sensu – dodaje Robert.
Przed 7 bramę otwiera pielęgniarka, która jest także recepcjonistką. Pani Halina dostaje 1. numerek, Anna 22., pani która przyszła 10 minut po Annie, nie dostaje się tego dnia do lekarza.
– To moje trzecie podejście – mówi. - Przedwczoraj przyszłam o 7, wczoraj o 6.50, a dzisiaj o 6.40. Jutro przyjdę o 6. – Widać, że jest zirytowana.
Zmiany nie tylko na Fabrycznej
Dzwonię do dyrektor SZPZLO w Piasecznie, czyli przychodni na Fabrycznej.
– Na Fabrycznej możliwość zapisów telefonicznych działa już od kilku miesięcy – mówi Marta Dorociak-Burza, dyrektor SZPZLO. – Teraz będziemy sukcesywnie wprowadzać ten system w pozostałych jednostkach. W przychodni przy Skrzetuskiego planujemy wprowadzić zapisy telefoniczne oraz wizyty na godziny do końca tego roku – dodaje.
Telefon będzie odbierać osoba pracująca w centrali telefonicznej, a nie pielęgniarka mająca inne obowiązki w czasie pracy. Będzie można zapisać się z kilkutygodniowym wyprzedzeniem.
Zapisywanie pacjentów na konkretne godziny spowoduje także odejście od numerków. Dzięki temu nie będzie sytuacji, w której pacjent z 10. numerkiem przychodzi za wcześnie, a pacjenci z wcześniejszymi numerkami przychodzą za późno i pacjent nr 10, musi siedzieć godzinę, aby przepuszczać tych co stanęli pod bramą trochę wcześniej.
Nowy system wyeliminuje także problem starszych, niezmotoryzowanych osób, które mieszkają dalej od przychodni. Przychodząc na godzinę 6 po numerek, mogą dostać np. 10, czyli wizytę ok. 11.00. Nie mają siły, aby przychodzić do przychodni dwa razy dziennie, więc spędzają w niej prawie pół dnia.
Po zmianach pozostanie oczywiście możliwość zapisów „w okienku”.
Napisz komentarz
Komentarze