Reklama

Mieszkańcy Gazeli po 5 latach podpisali akty notarialne

Koniec pięcioletniego koszmaru spowodowanego błędem urzędnika i brakiem woli pomocy ze strony gminy i radnych. W maju 2023 roku Naczelny Sąd Administracyjny uchylił decyzję wojewody z marca 2018 roku, która unieważniała pozwolenie na budowę budynków przy ul. Gazeli w Lesznowoli. 5 marca br. mieszkańcy podpisali akt notarialny.
Mieszkańcy Gazeli po 5 latach podpisali akty notarialne

Ulica Okrężna w Lesznowoli dzieli na pół ogromne pole. Od kilku lat powstają tutaj domy: szeregowce ze spadzistym dachem, z płaskim dachem, wille, budynki stawiane na wąziutkich długich działkach. Typowy podwarszawski chaos, świadczący o lekkomyślnym podejściu do ładu przestrzennego. To tu znajdują się dwa szeregowce, które na 5 lat stały się koszmarem dla 16 rodzin. 

– Nam się tutaj znakomicie mieszka, jesteśmy różni, ale stworzyliśmy zgraną, osiedlową społeczność – mówi Magdalena Czajkowska, mieszkanka ulicy Gazeli. – Choć możliwe jest, że przyczyniła się do tego ta tragedia. Bo to była tragedia, przez wiele lat żyliśmy ze ściśniętym żołądkiem, z widmem wyburzenia naszych domów, które kupiliśmy legalnie, wielu z nas na kredyty. Proszę to sobie wyobrazić – dodaje.

O Gazeli pisaliśmy w artykule Joanny Greli „Marzenie stało się koszmarem" w kwietniu 2019 roku. 

Wniosek gminy, widmo rozbiórki

W 2014 roku starosta wydał pozwolenie na budowę ośmiu budynków mieszkalnych jednorodzinnych dwulokalowych w Lesznowoli. Deweloper ukończył budowę w czerwcu 2018 roku. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (PINB) 19 czerwca 2018 roku udzielił pozwolenia na użytkowanie inwestycji. Jednak wcześniej, bo w październiku 2017 roku wójt gminy zwróciła się do wojewody z wnioskiem o unieważnienie pozwolenia na budowę wydanego przez starostę w 2014 roku. Wojewoda do wniosku przychylił się w marcu 2018 roku, ponieważ uznał, że projekt budowlany zakładał zabudowę szeregową, a gmina zmieniła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, wykreślając zabudowę szeregową. Decyzja wojewody zapadła, kiedy budowa osiedla była praktycznie skończona, a większość mieszkań sprzedana. Przyszłych właścicieli nikt jednak o niej nie poinformował. Tymczasem decyzja wojewody oznaczała, że może dojść do rozbiórki. 

O tym, że z inwestycją jest problem, nabywcy dowiedzieli się dopiero w marcu 2019, po tym, jak upłynął termin przeniesienia na nich własności lokali. Zarówno nowy starosta Ksawery Gut, jak i mieszkańcy prosili gminę o zmianę planu miejscowego na tej konkretnej działce.

– Złożyliśmy bardzo dużo wniosków o zmianę planu. Radni nie chcieli o tym słyszeć. Jeden z nich powiedział nam „zburzą wam tę stodołę”. Ten sam radny przyznał, że widział moje wpisy w internecie, w których pytałam przed zakupem domu czy mieszkańcy mogą coś powiedzieć na temat inwestycji przy Gazeli, ale nic nie powiedział – opowiada Magdalena Czajkowska. – Ja mam takie poczucie, że ta moja wtedy nowa gmina, która moim zdaniem powinna dbać o swoich mieszkańców, wraz z większością radnych, próbowała zniszczyć moje życie. Nas wszystkich. Miałam małe dziecko. Zamiast się cieszyć naszym nowym domem, nocami płakałam do poduszki. Przyszłość w moim wyobrażeniu była czarna. Przez 5 lat – dodaje.

Mieszkańcy Gazeli w końcu mogą spać spokojnie

Po 5 latach, 25 maja 2023 roku, Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) uchylił decyzję wojewody z marca 2018 roku, która unieważniała pozwolenie. Stwierdził, że co prawda starosta, wydając w 2014 roku pozwolenie na budowę popełnił błąd, to jednak uznał, że skutki błędu są do zaakceptowania w praworządnym państwie. Zaznaczył także, że nie ma mowy o rażącym naruszeniu prawa w pozwoleniu na budowę, ponieważ nowy miejscowy plan przewidywał na tym terenie zabudowę jednorodzinną, ale pozwolenie było wydane właśnie w odniesieniu do zabudowy jednorodzinnej. Zaznaczył przy tym, że choć decyzja przewidziała w rzeczywistości zabudowę szeregową, w stosunku do ograniczenia sformułowanego przez radę gminy (zabudowa wolnostojąca i zbliźniaczona), to są to pojęcia o charakterze architektonicznym, niezdefiniowane prawnie. 

– Dzięki wyrokowi NSA 5 marca tego roku podpisaliśmy akt notarialny. Pięć lat prawdziwego koszmaru zakończyło się. Możemy wykończyć nasz dom, zrobić schody – nie byliśmy w stanie psychicznie przejść przez to wcześniej, bo naprawdę nie wiedzieliśmy, co będzie dalej – mówi Magdalena Czajkowska. – Czemu radni nie chcieli nam pomóc? Plany miejscowe są ważne, ale nasze życie też. A biorąc pod uwagę, co się dzieje w najbliższej okolicy, te nasze szeregowce są po prostu jednymi z wielu. Jednak w 2022 roku wydarzyło się coś dziwnego, niezrozumiałego dla nas. Nagle po tylu latach zaczęli dzwonić różni radni i sugerowali, żebyśmy szybko złożyli wniosek o zmianę planu, bo oni chcą już teraz podjąć uchwałę intencyjną o zmianie planu dla tej działki. Złożyliśmy, rada do tej pory nie zmieniła planu, podjęła tylko uchwałę intencyjną. Dlaczego? Czy chcieli zmienić tutaj w okolicy plan komuś innemu i nagle im się przypomniało, że przecież nam odmówili? To wiedzą tylko oni. Dla nas jednak jest najważniejsze, że dzięki NSA możemy zacząć normalnie żyć - dodaje.

W opisywanej sprawie wysłaliśmy pytania do radnych gminy Lesznowola: Bożeny Korlak, Anny Lasek i Łukasza Grochali oraz poprosiliśmy o komentarz urząd gminy.

Otrzymaliśmyodpowiedź od wiceprzewodniczącej rady gminy Anny Lasek. – Uprzejmie informuję, że Klub Radnych Koalicji Obywatelskiej zawsze stał na stanowisku, że należy pomóc mieszkańcom ulicy Gazeli. Od samego początku w sprawę zaangażowała się Pani Anita Kochanowska-Cydzik, która odbyła szereg spotkań z mieszkańcami i prawnikami. Mamy nadzieję, że obecnie tocząca się procedura zostanie zakończona zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców – czytamy. Pozostali radni nie odpowiedzieli na nasze pytania. Od urzędu gminy również do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Czytaj także: 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

też mieszkaniec 05.04.2024 16:54
Kpina z mieszkańców Gazeli. Arogancja i prywata.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama