Z roku na rok w okolicy przybywa infrastruktury rowerowej, czy to gminnej czy powiatowej. Jednak paradoksalnie, im więcej ścieżek i dróg dla rowerów, tym bardziej zaostrza się konflikt cykliści kontra piesi. Niestety nie bez winy są obie grupy.
Wciąż nie brakuje rowerzystów, którzy mając do dyspozycji drogę dla rowerów czy pas rowerowy, poruszają się chodnikiem lub ulicą. W ubiegłym roku o mały włos doszło by do tragedii, gdy na ul. Sienkiewicza w Piasecznie 51-latka jadąca chodnikiem, chcąc ominąć pieszą zachwiała się i wpadła wprost pod jadący w przeciwną stronę autobus.
Piesi na drogach dla rowerów
Na infrastrukturze rowerowej nie brakuje za to pieszych, którzy utrudniają przejazd cyklistom czy użytkownikom hulajnóg, ale też stwarzają zagrożenie.
– Jeśli jadę chodnikiem, to spotyka mnie kara w postaci mandatu, ale jakoś nie widzę, aby piesi byli karani za chodzenie po infrastrukturze dla cyklistów – żali się jedna z mieszkanek Piaseczna. Jak mówi, po zwróceniu im uwagi, albo wzruszają ramionami, albo rzucają inwektywami. – Najbardziej dziwie się mamom z maluchami, które prowadzą w wózeczkach. Przecież one stwarzają niebezpieczeństwo nie tylko dla rowerzystów, ale też dla własnych dzieci! – dodaje oburzona.
Kontrole jak co roku
W ubiegłych latach nie brakowało kontroli straży miejskiej na chodnikach i wyłapywaniu jeżdżących po nich rowerzystów. Służby zwracały też uwagę na pieszych. Zdarzało się też, że były wzywane przez zdenerwowanych widokiem pieszych na infrastrukturze rowerowej cyklistów. Podobnie ma być w tym sezonie.
– Straż Miejska w Piasecznie nie planuje specjalnych akcji ukierunkowanych na kontrolowanie rowerzystów. Kontrole będą realizowane w ramach obowiązków ustawowych straży miejskiej – poinformowała Joanna Ferlian-Tchórzewska, Rzecznik Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno. Na to, co dzieje się na chodnikach, uwagę zwracać będą również policjanci, także przy użyciu drona.
Co mówią przepisy?
Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest zobowiązany do korzystania z drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, pamiętając o zachowaniu szczególnej ostrożności oraz ustępowaniu pierwszeństwa pieszym. Jeśli tej infrastruktury nie ma, należy jechać drogą.
Wyjątkowo można poruszać się po chodniku w sytuacjach, gdy kierujący rowerem opiekuje się dzieckiem do lat 10 kierującym rowerem, gdy szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której odbywa się ruch pojazdów z prędkością wyższą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 metry i nie ma przy niej drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, a także wtedy, gdy warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła).
Rowerzystę jadącego ulicą obowiązują takie same zasady pierwszeństwa przejazdu, jak kierowców innych pojazdów.
W obawie przed ruchem ulicznym
Zdaniem pieszych i rowerzystów, konfliktów było by mniej, gdyby poprawić rozwiązania w zakresie infrastruktury. Piesi nie zawsze mają dogodne przejście z chodnika i siłą rzeczy korzystają ze ścieżki dla rowerów (tak jest m.in. na ul. Geodetów). Rowerzyści skarżą się, że przewidziana dla nich infrastruktura "urywa się" w wielu miejscach, przez co nawet na krótkich odcinkach wielokrotnie zmuszeni są schodzić z rowerów.
Jak podkreślają, ścieżek rowerowych wciąż jest za mało, brakuje ich m.in. na tak ruchliwych traktach w mieście, jak ul. Sienkiewicza (to niebawem się zmieni), Jana Pawła II czy Wojska Polskiego. Tu w obawie przed ruchem ulicznym chodnikami jeździ wiele osób starszych oraz młodzież.
Napisz komentarz
Komentarze