Arkadiusz Strzyżewski, Burmistrz Góry Kalwarii, podczas sesji 29 maja odniósł się do tematu Poczty Polskiej.
– Jak państwo wiecie, były głosy mieszkańców, że poczta nie dochodzi do wszystkich lub nie dochodzi na czas. Poprosiłem panią naczelnik o spotkanie, by dowiedzieć się, z czego wynika ta sytuacja. Okazało się, że wynika to z liczby pracowników – powiedział burmistrz podczas sesji.
Poczta w Górze Kalwarii miała 4 wakaty, które próbowano pokryć obecnymi pracownikami. Naczelnik Poczty Polskiej w Górze Kalwarii udało się zatrudnić dwóch pracowników, o czym Burmistrz poinformował podczas sesji, wyrażając nadzieję, że to rozwiąże problem.
Które obszary były najbardziej pokrzywdzone w pocztowych spóźnieniach?
– Jedynie pokątnie docierały do gminy informacje, że są duże opóźnienia w docierającej korespondencji m.in. w Dobieszu i południowej części gminy – przyznał Piotr Chmielewski, Naczelnik Wydziału Promocji i Informacji z Góry Kalwarii.
To jednak nie wszystkie tematy, które poruszono podczas spotkania. Arkadiusz Strzyżewski przyznał, że rozmowa dotyczyła też samego budynku, w którym znajduje się placówka pocztowa. Obecnie należy on do prywatnego właściciela, co może być utrudnieniem w kwestii ewentualnych remontów i modernizacji, chociażby w przypadku chęci dostosowania obiektu do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
– Rozmawialiśmy też o godzinach pracy urzędu. Niewykluczone, że w soboty poczta nie będzie pracowała na rzecz wydłużenia godzin w tygodniu. Ze statystyk wynika, że mieszkańcy wolą załatwiać sprawy w tygodniu. Na tę chwilę poczta działa jednak w niezmienionych godzinach pracy – powiedział podczas sesji Burmistrz.
Jednak nie godziny pracy były głównym punktem spotkania.
– Na spotkaniu z burmistrzem na ten temat były tylko dywagacje. Większym problemem było nieterminowe dostarczanie korespondencji lub pozostawianie awiza u adresatów, niż godziny otwarcia poczty. Poczta w Górze Kalwarii zatrudniła dwóch nowych doręczycieli, co ma zażegnać kryzys – przyznał Piotr Chmielewski.
Napisz komentarz
Komentarze