W maju 2020 roku wyszło na jaw, że przy ul. Akacjowej w Nowym Prażmowie składowane są odpady szkodliwe dla ludzi i środowiska. Okazało się, że murowanej i zadaszonej hali magazynowej znajduje się około 2000 pojemników typu mauser i nieustalona liczba beczek stalowych o pojemności 200 litrów. Z uwagi na bardzo duże stężenie lotnych związków organicznych w powietrzu do hali weszli jedynie strażacy w szczelnych kombinezonach i aparatach tlenowych.
Po sporze kompetencyjnym w kwestii tego, kto zajmie się wywozem oraz utylizacją chemikaliów i przede wszystkim, kto poniesie tego niemałe koszty, w ubiegłym roku gmina uzyskała dofinansowanie. Podpisana z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej umowa na bezzwrotną dotację opiewała na kwotę ponad 21,5 mln złotych. Po zapewnieniu środków wydawało się, że nic już nie stoi na przeszkodzie, aby odpady pochodzące m.in. od największego w Europie producenta trotylu i materiałów wybuchowych, spółki NITRO-CHEM należącej do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, znikły z Nowego Prażmowa.
Dwa odwołania do KIO
Niestety procedura przetargowa, która rozpoczęła się wiosną, nie może zostać zakończona. Urząd wyłonił wykonawcę, a właściwie konsorcjum dwóch firm, które zadeklarowały, że zabiorą odpady w terminie krótszym o 5 tyg. w stosunku do daty wskazanej przez gminę (16 grudnia). Jednak decyzję tę oprotestowali inni oferenci.
– Po wyborze najkorzystniejszej oferty zostały wniesione dwa odwołania – potwierdza Joanna Grela z Urzędu Gminy Prażmów. – Czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy przez Krajową Izbę Odwoławczą.
Ile potrwa rozpatrywanie protestów? Trudno wyrokować, bo nie wiadomo na jakiej instancji sprawa się zakończy. Póki co wybrany wykonawca nie może podpisać z urzędem umowy. Konsorcjum to zaoferowało, że usunie, odbierze i zutylizuje odpady z Nowego Prażmowa za kwotę 13,1 mln zł. Najtańsza z czterech ofert opiewała na 10,1 mln zł, ale ostatecznie nie była brana pod uwagę z powodu rażąco niskiej ceny. Najdroższa opiewała na blisko 18 mln złotych.
17 lipca służby po raz kolejny skontrolowały magazyn przy ul. Akacjowej. Jak poinformował urząd gminy, w obrębie miejsca składowania odpadów nie stwierdzono wycieków do gruntów, sytuacja nie zmieniła się od poprzedniej kontroli. Zweryfikowano także sprawność monitoringu, który zamontowano na obiekcie.
Napisz komentarz
Komentarze