Odpady odkryto na jednej z działek w Nowym Prażmowie w maju 2020 roku. Okazało się, że w murowanej i zadaszonej hali magazynowej znajduje się około 2000 pojemników i nieustalona liczba beczek stalowych o pojemności 200 litrów. Wewnątrz znajdują się odpady szkodliwe dla ludzi i środowiska.
Oferenci wciąż walczą
Przetarg na odbiór, wywóz i utylizację odpadów niebezpiecznych z Nowego Prażmowa ogłoszono w maju. Dwa miesiące później wybrano wykonawcę, jednak do dziś nie może on podpisać z urzędem umowy. Dwóch innych oferentów odwołało się od wyniku przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO). Po tych protestach KIO nakazała gminie unieważnienie wyniku przetargu i odtajnienie tajemnicy przedsiębiorstwa. Następnie urzędnicy musieli ponownie wybrać najkorzystniejszą ofertę.
Wkrótce koniec procedury?
Gmina ponownie najwyżej oceniła ofertę firmy Mo-BRUK, która wyceniła swoje usługi na ponad 13,1 mln złotych. Urzędnicy z Prażmowa spodziewali się, że i ta decyzja została oprotestowana. Mimo to włodarze gminy liczą, że to już końcowy etap przedłużającej się procedury i wkrótce dojdzie do podpisania umowy.
Przypomnijmy, że urząd planował, iż odpady znikną z ulicy Akacjowej w Nowym Prażmowie najpóźniej w połowie grudnia.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze