Zimne Doły, to nazwa mocno pobudzająca wyobraźnię – nie dziwi zatem, że dwanaście lat temu dwóch mieszkających w Zalesiu Górnym artystów powołało niecodzienną inicjatywę zorganizowania imprezy pod dowcipną nazwą „Festiwal Piosenki Dołującej”. Byli to gitarzysta Lesław Matecki oraz pianista i kompozytor Stanisław Szczyciński, zaś organizatorami pierwszej edycji tego przedsięwzięcia zostały organizacje Nadleśnictwo Chojnów, Centrum Kultury w Piasecznie i Stowarzyszenie Przyjaciół Zalesia Górnego.
Na scenie festiwalowej występują artyści, których twórczość można zakwalifikować do gatunku poezji śpiewanej, piosenki literackiej, czy piosenki kabaretowej. Występy festiwalowe potrafią i wzruszać i bawić.
Kto najlepiej zdołował publiczność
W tym roku przyznano dwa konkursowe wyróżnienia, dwie nagrody od partnerów oraz trzy nagrody główne. Grand Prix festiwalu zdobył niecodzienny duet Jolanta Kula - Joanna Jasińska, w którym jedna z artystek gra na fortepianie, druga zaś realizuje partie wokalne przy akompaniamencie piły (!). Wszystkich nagrodzonych możecie obejrzeć w galerii zdjęć TUTAJ.
Ojcem duchowym Festiwalu jest znany poeta i satyryk Andrzej Poniedzielski, który często gości na imprezie w roli konferansjera i od razu na samym początku sformułował jej motto: Smutek, to radość inaczej. Z kolei dyrektor artystyczny imprezy Stanisław Szczyciński (który ogłosił się dyktatorem artystycznym festiwalu) zwraca uwagę, że festiwal przyciąga wyjątkowo ciekawe zjawiska muzyczne, które fenomen dołowania ukazują na wiele różnych sposobów. – Niektórzy traktują temat prześmiewczo, inni zaś śmiertelnie poważnie. Ale zjawiska artystyczne z jakimi mamy tu do czynienia są zawsze znakomitej jakości, niespotykanej ani w radiu czy telewizji, ani na innych koncertach. Takich wrażeń można doznać tylko tutaj, na Zimnych Dołach – podsumowuje.
Napisz komentarz
Komentarze