Przypomnijmy, w środę 18 września mieszkańcy zauważyli, że pod sklepem przy ul. Bielawskiej od dłuższego czasu stoi przypięta do wiaty na wózki suczka w typie amstaffa. Z uwagi na to, że po psa nikt się nie zgłaszał, zwierzę trafiło do weterynarza. - Udało ustalić się właściciela psa, z końcem ubiegłego tygodnia zdecydował się on odebrać swojego zwierzaka do domu, regulując należności związane z jego opieką - poinformował nas Sylwester Ropielewski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Konstancinie-Jeziornie. - Ponadto, za "nie zachowanie zwykłych lub nakazowych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia" (art. 77 paragraf 1 Kodeksu wykroczeń) został ukarany grzywną w drodze mandatu karnego przez strażników miejskich. Oczywiście został zobowiązany, aby w przyszłości staranniej opiekować się swoim pupilem, co przyjął do wiadomości.
Jak informuje straż miejska, jeśli sytuacja znów się powtórzy, właściciel psa może być ukarany grzywną w znacznie wyższym wymiarze, w tym nawet ograniczeniem wolności. - Właściciel także o tym został uświadomiony. Zakładamy, że ta smutna historia nie powtórzy się ponownie, będziemy bacznie obserwować okolice zamieszkania sympatycznego amstaffa - zapewnił Sylwester Ropielewski.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze