Targowisko miejskie w Piasecznie jest miejscem nie tylko do handlu, a przynajmniej tak pomyślał 18-letni kierowca żółtego BMW. Młody mężczyzna postanowił wypróbować swoje umiejętności driftu i jak przekonywał funkcjonariusz, który pojawili się na miejscu, tylko „ćwiczył”.
– Mężczyzna używał swojego pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu własnemu ale przede wszystkim swojego towarzysza, który za pomocą telefonu komórkowego rejestrował wyczyny 18-latka. Mundurowych usiłował przekonać, że nie robi przecież niczego złego, a tylko - ćwiczy. Cały szkopuł w tym, że "szkolenie" to, nie odbywało się na specjalnie przygotowanym do tego torze i pod nadzorem instruktora, a na targowisku miejskim, w towarzystwie kolegi i pod okiem kamer miejskiego monitoringu – informuje st. asp. Magdalena Gąsowska z piaseczyńskiej policji.
Młody kierowca otrzymał za swoje popisy notę 10 punktów, ale karnych. Dodatkowo przyznano mu mandat w wysokości 5 tys. zł.
Policja apeluje o rozwagę. W ostatnim czasie to kolejny młody kierowca, który próbuje popisać się swoimi umiejętnościami, zagrażając tym samym postronnym.
– Amatorzy takiej jazdy oprócz zagrożenia, jakie stwarzają dla siebie oraz innych użytkowników ruchu drogowego, powodują także zakłócenie spokoju dla okolicznych mieszkańców głośnym wyciem silników – przekonuje policja.
Napisz komentarz
Komentarze