Jesienna pogoda sprzyja wędrówkom po lasach. W ich trakcie często napotykamy wycięte mniejsze lub większe polany. Pojawia się pytanie: z jakiego powodu leśnicy w jednym miejscu wycinają małe gniazda, a gdzie indziej znikają większe areały lasu? Czasem tylko pozostają rozrzucone na powierzchni kępy młodników lub pojedyncze drzewa.
Taki sposób zagospodarowania drzewostanów, rozpoczynający się od wykonania zrębów, umożliwia powstawanie nowego pokolenia lasu. Działania te opierają się na kilkusetletnich doświadczeniach leśników europejskich.
Obecny obraz lasów chojnowskich zapoczątkowany został jeszcze w XIX w. Na dużych przestrzeniach, zgodnie z ówczesnymi zasadami gospodarki leśnej, sadzono przede wszystkim sosny, które dzisiaj ze względu na swój wiek (120 lat i więcej) często chorują i zamierają. Leśnicy starają się, aby las był jak najlepiej dostosowany do lokalnych warunków siedliskowych. Poszczególne gatunki drzew sadzone są na glebach optymalnych do ich rozwoju zarówno pod względem żyzności, jak i wilgotności. Dzięki temu młody las może dobrze rozwijać się i zachowywać odpowiednią odporność na różnorakie czynniki chorobowe. W lasach wielogatunkowych ryzyko pełnego ich rozpadu jest znacznie mniejsze, ponieważ rozproszone jest na kilka gatunków. W przypadku śmierci jednego, jego miejsce zajmują inne gatunki, bardziej odporne, a ciągłość trwania lasu jest zachowana. Wiele zjawisk klęskowych wynika właśnie z niedostosowania gatunków do warunków otoczenia.
Po latach, wraz z rozwojem nauk leśnych, okazało się, że duża część gruntów porośnięta dzisiaj sosnami jest bardziej właściwa dla wymagających gatunków liściastych. Dlatego też podjęto szereg działań, w ramach tzw. przebudowy drzewostanów, mających na celu dostosowanie składów gatunkowych drzewostanów do siedlisk. Na terenie lasów chojnowskich, w wiekowych lasach sosnowych na małych powierzchniach, tzw. gniazdach, sadzone są dęby i buki. Gatunki te są w młodości wrażliwe na niekorzystne warunki otoczenia, szczególnie na przymrozki, ale także – w przypadku buka - na nadmierne nasłonecznienie. Sąsiedztwo wysokiego lasu zapewnia im osłonę przed tymi czynnikami. W miarę wzrostu młody las staje się bardziej odporny, jednak potrzebuje coraz więcej światła i przestrzeni. W tym momencie leśnicy decydują się na usamodzielnienie młodego pokolenia – wykonują kolejne cięcia wokół kilkunastoletnich młodników i przygotowują powierzchnię dla nowych nasadzeń. Na większych otwartych przestrzeniach wprowadzają gatunki światłożądne takie jak sosna i modrzew, a na wilgotniejszych i żyźniejszych: olchy, jawory lub lipy.
Rezultatem pracy leśników jest nowe pokolenie lasu – wielogatunkowego i różnowiekowego, który tworzą piękne dęby i buki w otoczeniu wysokich sosen i modrzewi.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze