– Wnioskodawca się zaangażował, zebrał poparcie w sprawie i zależało mu na tym miejscu, po czym w ten sposób trwoni się zaangażowanie obywatelskie i zaprzecza tym samym idei Budżetu Obywatelskiego – mówi radny Tomasz Nowicki.
Pod wnioskiem do Budżetu Obywatelskiego 2017 dotyczącym budowy placu do ćwiczeń fizycznych (tzw. „Street Workout”) podpisało się 100 osób. Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt i wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by mieszkańcy Konstancina w przyszłości mogli rozpocząć treningi na świeżym powietrzu. Jednakże pojawiły się pewne problemy związane z proponowaną lokalizacją placu.
– Niespodziewanie Burmistrz Konstancina-Jeziorny Kazimierz Jańczuk, zapoznając się z protokołem Komisji, uznał, że 4 ze złożonych wniosków nie są możliwe do realizacji, w tym właśnie projekt Street Workoutu – mówi radny Tomasz Nowicki.
W poszukiwaniu lokalizacji
Według burmistrza działka, którą wskazał wnioskodawca – Pasaż Sienkiewicza – jest niewłaściwa, ponieważ znajduje się w granicach obszaru Parku Zdrojowego i w związku z tym wymagana jest zgoda konserwatora zabytków, a ponadto niedaleko usytuowany jest Pomnik Katyński.
– Komisja, na podstawie opinii burmistrza, zmieniła swoje zdanie i 4 wspomniane wnioski ostatecznie usunęła z listy projektów do głosowania w Budżecie Obywatelskim, a wnioskodawca Street Workoutu o usunięciu swojego wniosku dowiedział się... z prasy lokalnej – dodaje radny. – Tuż po tym zdarzeniu powstał festiwal obietnic i deklaracji składanych zarówno przez burmistrza, jak i w jego imieniu zastępcy burmistrza Ryszarda Machałka. Na sesjach Rady Miejskiej, począwszy od września, monitowałem sprawę i prosiłem na początku o „wyjście z twarzą” z sytuacji i zaproponowanie alternatywnej lokalizacji (w przypadku Budżetu Obywatelskiego w Warszawie, na etapie opiniowania wniosków jest możliwość zmiany lokalizacji lub zaproponowania innej).
Pod koniec października na Sesji Rady Miejskiej zastępca burmistrza zapewniał, że rozważane są inne lokalizacje, a on pozostaje w kontakcie z wnioskodawcą projektu. Po sesji radny wystosował pismo do burmistrza. Ten zaś odpowiedział, iż „projekt nie został zakwalifikowany do głosowania”, „w projekcie budżetu na 2017 rok nie ma tego zadania” oraz, że „w chwili obecnej nie są rozważane żadne lokalizacje, gdyż tego zadania nie ma w projekcie budżetu na 2017 rok”.
– Z kolei na sesji 14.12.2016 r. burmistrz Kazimierz Jańczuk powiedział, iż jest rozważana lokalizacja na działce tuż przy przepompowni ścieków, obok boiska Kosy Konstancin. W odpowiedzi na tę propozycję razem z wnioskodawcą zaproponowaliśmy inną lokalizację, bardziej służącą tego typu miejscom – obok siłowni zewnętrznej w Parku Zdrojowym – kontynuuje radny. – W odpowiedzi na tę propozycję burmistrz napisał, że „tego zadania nie ma w Budżecie na rok 2017”, a także, że „podczas procedowania nad Budżetem nie zgłaszałem wniosku o ujęcie zadania w Budżecie”. Udzieliłem kolejnej odpowiedzi burmistrzowi, wskazując na nieścisłości w jego deklaracjach i pismach składanych w tej sprawie.
Jak informuje, zadanie nie zostało wprowadzone w trakcie prowadzenia prac nad budżetem, ponieważ najpierw zamierzano ustalić lokalizację.
– Podjąłem się, na prośbę wnioskodawcy, zajęcia tym tematem, ponieważ wniosek został złożony w ramach Budżetu Obywatelskiego, wnioskodawca się zaangażował, zebrał poparcie w sprawie i zależało mu na tym miejscu, po czym w ten sposób trwoni się zaangażowanie obywatelskie i zaprzecza tym samym idei Budżetu Obywatelskiego – kończy Tomasz Nowicki, który obecnie czeka na odpowiedź w sprawie swojego pisma. Zgodnie z zapowiedziami to z pewnością nie koniec dyskusji na temat projektu placu do ćwiczeń.

Napisz komentarz
Komentarze