Reklama

Parking z przeszkodami

Parking z przeszkodami

Bezpłatny parking dla klientów piaseczyńskiego bazarku stanowi zagrożenie dla podwozia.

Jeden z naszych czytelników poskarżył się na niebezpieczny wjazd na parking przy ulicy Kniaziewicza.
– Kolejny raz bałem się, że uszkodzę podwozie samochodu – nie ukrywał irytacji pan Wojciech z Zalesia Dolnego. – Ktoś przecież za to odpowiada i powinien utrzymywać to miejsce w stanie pozwalającym na bezpieczne użytkowanie – zwrócił uwagę.
Parking mieszczący się między ulicami Wojska Polskiego i Kniaziewicza jest oficjalnie bezpłatnie dostępny dla klientów bazarku na czas robienia zakupów. Niewielka liczba miejsc parkingowych przy ulicach Szkolnej i Fabrycznej od zawsze jest problemem, więc ci, którzy o tej możliwości wiedzą, chętnie zostawiają samochody na dużym ogrodzonym terenie przy ul. Kniaziewicza.
Jak głosi tablica informacyjna, z postoju mogą skorzystać bez opłat klienci bazarku. Zdarza się, że pracownicy obsługi (ten sam zarządca prowadzi sąsiedni płatny parking) próbują weryfikować klientów, żądając opłat w przypadku, gdy ktoś nie potrafi potwierdzić, że robił zakupy na bazarku.
Jak się okazuje, gmina nie ma nic wspólnego ze wspomnianym parkingiem. Teren jest własnością prywatną. Jak dowiedzieliśmy się od prezesa Stowarzyszenia Kupieckiego Bazarek Krzysztofa Cieślaka, wiele lat temu została zawarta umowa na udostępnianie klientom miejsc parkingowym na tym terenie. Żadnych opłat z tego tytułu Stowarzyszenie nie wnosi, jedynie w oparciu o dawna umowę zdarza się im np. brać udział w wyrównywaniu terenu, gdy zostanie taka potrzeba zgłoszona. W tzw. międzyczasie sam bazarek się zdecydowanie rozrósł i z miejsc korzystają klienci całego tego obszaru handlowego (Stowarzyszenie działa tylko w części zadaszonej). Dbanie o teren jest więc w gestii jego właściciela.
– Wyrównujemy, ale następnego dnia i tak jest to znów rozjeżdżone – mówi nam pracownik parkingu. – Trzeba by zamknąć plac na tydzień, wtedy zrobi się to porządnie i wytrzyma dłużej – dodaje. – Ale nikt się przecież na to nie zgodzi.
Klientów parkingu nie brakuje. Od razu widać, który kierowca jest tu nie po raz pierwszy. Stali bywalcy wjeżdżają bardzo powoli i ostrożnie. Ci, którzy przyjadą tu po raz pierwszy, „niespodziankę” tuż za bramą mogą zauważyć za późno. A dokładniej poczuć. Zważywszy na nikłe szanse na trwałą poprawę tego stanu, zalecamy ostrożność.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama