Z dziurami… bez pośpiechu

Z dziurami… bez pośpiechu

Intensywnie używane ulice w centrum miasta oferują kierowcom niezbyt przyjemne niespodzianki w postaci poważnych ubytków w asfalcie.

Przyzwyczailiśmy się do tego, że pierwsze mrozy i następujące po nich roztopy to papierek lakmusowy jakości nawierzchni naszych dróg. Nie liczymy też na szybką poprawę sytuacji, gdy niektóre odcinki asfaltu przypominają w zimie szwajcarski ser. Poniekąd to kwestia wyrozumiałości kierowców, którzy zdają sobie sprawę z tego, że na łatanie przyjdzie czas po zimie. Chyba że dziury są tak poważne, że zagrażają bezpieczeństwu lub powstały bez związku z aurą. Takie właśnie „niespodzianki” kierowcy mogą spotkać między innymi na ulicach Jana Pawła II i Jarząbka w Piasecznie. Jeszcze w ubiegłym tygodniu straszyła kolejna głęboka dziura przy ul. Sikorskiego w okolicach „Orlika”. Ta akurat mogła powstać jako skutek uboczny zimy. Ktoś postanowił zabezpieczyć to miejsce kawałkami płyt, zmuszając tym samym kierowców do sporej gimnastyki mającej na celu ominięcie dziury, bowiem wysokość tego „zabezpieczenia” wydawała się zbyt niebezpieczna dla zawieszenia większości samochodów. Kolejna dziura to już właściwie dwie dziury – na skrzyżowaniu ul. Jarząbka z ul. Jana Pawła II. Niewielka wysepka z sygnalizatorem między pasami ruchu u wylotu ul. Jarząbka stopniowo coraz bardziej traci swą nawierzchnię. Koła samochodów skręcających na tym skrzyżowaniu w lewo z ul. Jana Pawła II w ul. Jarząbka mają spore szanse „zahaczyć” o tę „wyrwę”, jeśli kierowca nie weźmie wystarczająco dużego łuku. Uszkodzenie opony gwarantowane, o czym przekonałam się osobiście kilka miesięcy temu (sic!), kiedy ubytek był jeszcze dużo mniejszy i trudny do zauważenia po zmroku. Na tym nie koniec, bo na środku pasa również pojawiła się asfaltowa „dolina”. A kawałek dalej, na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II z ul. Kniaziewicza mamy do czynienia z „nawierzchnią tymczasową” – pozostałością po jakimś drobnym remoncie, prawdopodobnie związanym z uszkodzeniem którejś podziemnej instalacji.
Kiedy przed dwoma tygodniami zadzwoniłam w sprawie tych drogowych usterek do naczelnika gminnego Wydziału Infrastruktury i Transportu Publicznego Włodzimierza Rasińskiego, poinformował, że odpowiednie służby właśnie zamierzają się tym zająć. Wczoraj okazało się, że ta na ul. Sikorskiego została już załatana. Nie traćmy nadziei.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama