Po naszym artykule o pomyśle utworzenia Społecznego Centrum Ekologii w Tomicach sołtysi pobliskich wsi zaprotestowali u wojewody. Nie zgadzają się oni na powstanie schroniska dla zwierząt.
W artykule w nr 133. PP z 18 stycznia br. opisaliśmy projekt Fundacji Animal Rescue Poland dotyczący stworzenia Społecznego Centrum Ekologii. Fundacja, w projekcie złożonym u Starosty, jako miejsce SCE wskazała opuszczoną jednostkę wojskową w Tomicach koło Baniochy.
Miejsce idealne na Centrum Ekologii
Wojsko z Tomic wyprowadziło się w 2000 roku. Potem powstał tutaj Ośrodek Szkoleniowy Policji. Po Ośrodku pozostały 3 duże wyremontowane budynki, z nowymi oknami, ocieplone, z nową kotłownią. Od kilku lat niszczeją, ponieważ policja także się stąd wyprowadziła. Zarządcą tego terenu stało się Starostwo Powiatowe. Najrozsądniej byłoby to miejsce zagospodarować, ale to nie jest takie proste.
W maju 2016 roku odbył się przetarg na sprzedaż tego terenu, jednak nie było chętnych.
Od 2002 roku obowiązuje na tym obszarze miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który ustanowił ten teren jako obszar usług spełniających wymagania chronionego krajobrazu, obszar usług rekreacji i sportu oraz obszar leśny. Poza prawem miejscowym w postaci mpzp, obowiązuje w tym miejscu ustawa o Warszawskim Obszarze Chronionego Krajobrazu.
Plan miejscowy dopuszcza usługi nieuciążliwe, usługi administracji, ochrony zdrowia i oświaty.
Projekt Fundacji zakłada natomiast stworzenie miejsca m.in. na zajęcia edukacyjne z zakresu przyrody, centrum wolontariatu, laboratorium badawcze dla ekologicznego rolnictwa, azyl dla dzikich zwierząt, w tym saren i łosiów (bagnisty teren sprzyja przebywaniu łosi), współpracę z uczelniami (południe Warszawy i okolic to teren działania SGGW, taka współpraca wydaje się więc naturalna) oraz szpital weterynarii.
– Teren byłej jednostki w Tomicach to idealne miejsce na SCE. Zabudowania, które po niej zostały, nie są dla nas utrudnieniem, a wręcz przeciwnie. Wojsko zostawiło nawet budynek po świniarni, który możemy wykorzystać, czy klatki, gdzie można stworzyć azyl dla ptaków – mówi nam Dawid Fabjański, prezes Fundacji Animal Rescue Poland.
Azyl i schronisko bez boksów
W artykule napisaliśmy również o schronisku dla zwierząt, zaznaczyliśmy jednak, że nie chodzi o schronisko wyposażone w boksy i druty.
– W naszym powiecie w lasach błąkają się zagubione lub porzucone psy. Gdy je odławiamy, nie nadają się ani do adopcji, ani nawet do oddania do tradycyjnego schroniska. Trudno je nazwać domowymi zwierzętami, bo są kompletnie zdziczałe – mówi nam Inga Lechowska z Fundacji ARP. – Jak wszyscy wiemy, to nie są watahy psów, bo nie dałoby się wejść do lasu. Więc te kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt psów w skali roku przechodziłoby u nas socjalizację i po niej mogłyby przejść adopcję lub udać się do jednego z zaprzyjaźnionych z nami schronisk, takich, o których wiemy, że działają z miłości do zwierząt, a nie z chęci zysku – dodaje Inga Lechowska.
Sołtysi, w tym wsi oddalonych od jednostki o kilka kilometrów, zaprotestowali jednak u wojewody przeciwko budowie wielkiego schroniska. Wojewoda natomiast jeszcze nie wie o projekcie, bo Fundacja dopiero czeka na spotkanie z nim. Czeka również na spotkanie z sołtysem Tomic i mieszkańcami wsi.
– Sołtys Tomic skontaktował się z nami, pytając o możliwość naszego przybycia na spotkanie wiejskie. Poprosiliśmy o ustalenie terminu i zorganizowanie spotkania z mieszkańcami. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi o dacie i miejscu przedmiotowego spotkania – mówi nam Dawid Fabjański.
Tak jak napisaliśmy w styczniu, Starosta wskazuje w swoim piśmie do Fundacji, że Biuro Bezpieczeństwa, Zarządzania Kryzysowego Spraw Obronnych dostrzega sens w podjęciu inicjatywy wspierającej Fundację w pozyskaniu terenu dla prowadzenia działalności o profilu ekologicznym. Fundacja Animal Rescue Poland w 2016 roku na terenie powiatu piaseczyńskiego interweniowała w sprawie dzikich zwierząt 260 razy, a w ciągu 2 miesięcy bieżącego roku już 126 razy. Podpisała także umowę na obsługę dzikich zwierząt z Gminą Piaseczno.

Napisz komentarz
Komentarze