Wiele zespołów pyta o możliwość zorganizowania koncertów w Sali Domu Kultury. Czekamy na zgłoszenia!
Kontakt to cykliczna impreza, która zadebiutowała w 2013 roku. Pierwsze kroki nie były łatwe – premierowy koncert odbyć miał się zaraz po remoncie sali widowiskowej, kapele nie były zdecydowane, czy chcą wystąpić i brakowało pomysłu na nazwę. W końcu jednak się udało i w październiku 2013 roku pojawił się na piaseczyńskiej scenie muzycznej Kontakt.
Impreza ma na celu promowanie lokalnych zespołów. Kapele mają okazję zaprezentować się szerszej publiczności, ludziom stąd, często znajomym, rodzinie. Do dyspozycji mają salę, sprzęt i pomoc pracowników Centrum Kultury. Występujący mają kilka zadań – przede wszystkim zagrać i zaprezentować się jak najlepiej. Poza tym powinni promować akcję, mówić o niej swoim znajomym – w ten sposób najłatwiej zorganizować publiczność. Muszą też liczyć się z tym, że ich występ będzie darmowy.
– Niewielu artystów zgłasza chęci zagrania w ramach Kontaktu, raczej zgłaszają się ogólnie, że chcieliby zagrać. Jeśli są to zespoły amatorskie i lokalne, proponuję im zagranie „w Kontakcie”. Jest to impreza stworzona z myślą właśnie o nich, młodych kapelach, lokalnych, które chcą grać lub chcą zagrać pierwszy koncert – mówi koordynatorka imprezy, Katarzyna Wawrykowicz z Centrum Kultury.
Podczas Kontaktu nie ma ograniczeń gatunkowych – wystąpić może każdy zespół. Ostatnio zgłaszają się jednak kapele, które grają w podobnym stylu.
– Problem z Kontaktem jest taki, że zgłaszają się głównie zespoły rockowe, a rock nie jest w tej chwili w modzie. Nie hula. Wszyscy chcą go grać, ale słuchać już za bardzo nie ma komu – tłumaczy Katarzyna Wawrykowicz.
Podczas poprzednich edycji Kontaktu wystąpili: Delirium, Enemy of I, Refluks, Those Who Dream By Day, Salvator Elvis, Westwood, Forbiden District, Jazda na Kocie, Mimo Woli, Autobahn, Teraz i Tu, Łap!Punka, Kolorofonia, Cargo, Support, The Crunch, Dive, White Highway, Tupilak, DiAnti.
Impreza zdobyła sobie wielu sympatyków wśród publiczności i występujących. Niestety, ostatnio zainteresowanie Kontaktem nieco przygasło.
– Głównym problemem imprezy jest publiczność, a z nią bywa różnie. Przychodzi bardzo mało osób z „ulicy”. Raczej są to znajomi zespołów, które grają. Dzielimy się reklamą imprezy, ale jeśli nie ściągną własnej publiczności, to praktycznie jej nie ma. Ci, którzy przychodzą, reagują oczywiście entuzjastycznie – mówi Katarzyna Wawrykowicz. – Impreza z pewnością wpisała się na dłużej w kalendarium lokalnych imprez, choć podjęliśmy decyzję o zmianie częstotliwości jej organizowania – nie regularnie, jak do tej pory (starałam się, by była raz w miesiącu), tylko wtedy, gdy faktycznie będą chętni do grania.
Jedenaście edycji Kontaktu pokazało, że impreza ma sens i warto ją dalej organizować. Dzięki niej promowani są lokalni twórcy, a publiczność może za darmo posłuchać dobrej muzyki. Najbliższy Kontakt już niebawem!
Napisz komentarz
Komentarze