Przed świętami ktoś dobrał się do miodu w pasiekach postawionych w lesie w Tomicach. Wyjmując zimą miód, którym żywią się pszczoły, zabił 7 rodzin.
Właściciela pasieki zawiadomili okoliczni mieszkańcy.
– Powiedzieli, że ule wyglądają jakoś dziwnie – mówi nam Krzysztof Smirnow, właściciel pasieki. – Faktycznie, ktoś je rozebrał, próbował ustawić, ale prawdopodobnie niektóre z pszczół się obudziły i przegoniły złodziei.
Zawiadomienie o zniszczeniu 7 uli na komisariat w Górze Kalwarii wpłynęło 26 grudnia.
– Z siedliska pszczół zostały tylko połamane ścianki „domków”; ramki z zawartością i owady znalazły się na ziemi – informuje Jarosław Sawicki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Sprawcy ukradli miód, 20 – 30 ramek, ale także powycinali plastry z ramek. To wskazuje na ewidentną ignorancję sprawców, ponieważ tzw. zimowy miód jest kompletnie dla ludzi bezwartościowy. Nie jest trujący, ale jest to pasza na zimę dla pszczół. Wyciągając ramki, złodziej wyrzucił pszczoły z uli, dlatego z powodu wychłodzenia lub uszkodzenia zginęło 7 rodzin. W jednej rodzinie jest od 5 do 8 tysięcy pszczół.
– Od lat obserwujemy masowe wymieranie pszczół z powodu zmian w środowisku naturalnym, tym bardziej bulwersujące jest bezsensowne i niezrozumiałe niszczenie pasiek i zabijanie pszczół. Wszystkie osoby mogące pomóc w ustaleniu sprawcy tego czynu prosimy o pilny kontakt z komisariatem policji w Górze Kalwarii tel. 22 60 45 880. Informacje można również przekazać mailowo na adres [email protected] - informuje Jarosław Sawicki.
Napisz komentarz
Komentarze