Pomysł przeniesienia przedszkolaków z ul. Szkolnej do CEM nie został entuzjastycznie przyjęty przez rodziców.
O zmianie planów dotyczących budynku przedszkola nr 5 przy ul. Szkolnej w Piasecznie pisaliśmy pod koniec października („Problemy decyzyjne”, nr 169/2017). Odpowiedzialna za oświatę wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak stara się przekonać rodziców przedszkolaków, że takie rozwiązanie jest najkorzystniejsze dla ich pociech. W tej sprawie odbyły się już trzy spotkania. W poniedziałek 19 lutego w Urzędzie Miasta i Gminy kwestię skomunikowania Centrum Edukacyjno-Multimedialnego omówił Naczelnik Wydziału Transportu i Infrastruktury Włodzimierz Rasiński. Rodziców niepokoją przede wszystkim stojące na rogu ulic Jana Pawła II i Dworcowej ruiny tzw. Starej Mleczarni oraz rzesze osób czekających na pracę wzdłuż ul. Jana Pawła II.
– My również nie wyobrażamy sobie, żeby te osoby stały na drodze dzieci do szkoły czy przedszkola, bo priorytetową kwestią jest bezpieczeństwo – podkreśliła wiceburmistrz Kułakowska-Michalak. – Wystarczą postawione na stałe patrole policji czy Straży Miejskiej oraz częste interwencje służby celnej i te osoby same przeniosą się gdzieś indziej – zapewnia wiceburmistrz.
– Jeśli chodzi o Starą Mleczarnię, to ciągle trwają negocjacje z właścicielem, ponieważ gmina chciałaby kupić tę nieruchomość – poinformował przewodniczący Rady Gminy Piotr Obłoza. – Właściciel ciągle się zastanawia. Jeśli nawet nam jej nie sprzeda, to zobowiązał się do wyremontowania budynku objętego ochroną konserwatorską oraz wyburzenia i uprzątnięcia reszty.
Za mały plac zabaw
Piotr Sobczyński z Wydziału Inwestycji zaprezentował zebranym szczegóły dotyczące zagospodarowania budynku i jego otoczenia. W części przedszkolnej przewidziano 12 oddziałów, które mają przyjąć nawet 300 dzieci. Najmłodsi mają też swój własny plac zabaw.
– Czyli dla 300 dzieci przedszkolnych jest jeden plac zabaw liczący 200 m2? – dociekał jeden z ojców. Ta kwestia jest dla rodziców wyjątkowo dotkliwa, ponieważ piaseczyńska „piątka” ma akurat dość rozległy teren zielony, więc rodzice i dzieci są przyzwyczajeni do takiej przestrzeni.
– Jest jeszcze drugi duży plac zabaw, teoretycznie przeznaczony dla klas 1-3 – wyjaśnił Piotr Obłoza. – Jak ostatecznie ten teren będzie wykorzystywany, ustali dyrektor placówki. Poza tym pozyskaliśmy ostatnio kolejną działkę i być może uda się ją wykorzystać na powiększenie przestrzeni rekreacyjnej – dodał.
Wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak nie ukrywa, że jest nieco zaskoczona oporem rodziców przed przeniesieniem dzieci do budynku o znacznie wyższym poziomie. Zwłaszcza, że dzieci zostaną tam przeniesione wraz z kadrą, w tym dyrektorem placówki. Oczywiście liczba dzieci w całym przedszkolu ma się ostatecznie zwiększyć i to może budzić obawy rodziców, choć jej zdaniem nieuzasadnione, bo budynek jest dostosowany do funkcjonowania większej liczby dzieci.
– To będzie operacja trudna dla wszystkich: dzieci, rodziców, nauczycieli, ale docelowo chodzi o to, żeby dzieci mogły korzystać ze znacznie lepszych warunków – podsumowała. – Na nowe przedszkole przy ul. Szkolnej musielibyśmy czekać co najmniej 3 lata. O ile radni zabezpieczyliby na budowę środki, bo wprawdzie w budżecie znalazły się pieniądze na projekt, ale niewykluczone, że wcale nie uznaliby za stosowne wydać kolejnych około 8 milionów na budynek oświatowy – zauważyła wiceburmistrz.
CEM zgodnie z umową powinien zostać oddany do użytku 21 listopada 2018 r. Jeśli to się uda, teoretycznie dzieci mogłyby już trafić do niego w drugim semestrze roku szkolnego 2018/2019. Wprawdzie przepisy nie pozwalają na przenosiny w trakcie roku szkolnego, ale gmina bierze pod uwagę ewentualne wystąpienie z prośbą o zgodę do Kuratorium Oświaty. Urzędnicy są bardzo ostrożni jeśli chodzi o wiarę, że budynek będzie gotowy do użytkowania już pod koniec listopada.
Napisz komentarz
Komentarze