Dzisiaj brakuje pracowników, a nie pracy. To oznacza, że stosunkowo łatwo jest zmienić pracę, a to z kolei znaczy, że pracodawcy muszą poprawiać ofertę dla swoich pracowników.
Jak wynika z realizowanego przez Randstad badania Monitor Rynku Pracy, obecnie znalezienie pracy zajmuje średnio 2,5 miesiąca. W grupie osób, które mają świeże doświadczenia z procesami rekrutacyjnymi (do pół roku), co drugiej osobie znalezienie obecnego zatrudnienia zajęło ponad miesiąc, blisko 30% potrzebowała na to od 2 do 3 miesięcy. W tej sytuacji zmiana pracy dla dobrego pracownika to nic trudnego.
– To, jak długo aktualnie szukamy zatrudnienia, jest jednym z czynników, które świadczą o charakterze rynku pracy. Pozwala wnioskować, czy więcej mają na nim do powiedzenia pracownicy, czy pracodawcy. Dziś mówimy o poprawiającej się sytuacji pracowników, bo w przypadku utraty stanowiska jesteśmy w stanie szybciej znaleźć nowe. Rosną więc szanse na zachowanie ciągłości zatrudnienia. – podkreśla Monika Hryniszyn, Dyrektor ds. Personalnych i Członek Zarządu Randstad Polska.
Z czego wynika obecna sytuacja?
– Wzrost popytu na pracę wynika z wyraźnego przyspieszania wzrostu gospodarczego w 2017 roku – wskazuje ekspert Konfederacji Lewiatan, Monika Fedorczuk.
Chociaż to dobry znak dla przedsiębiorców, oznacza to także, że pracodawcy muszą się bardziej zadbać o pracowników.
– Wśród pracowników narasta niezadowolenie z obecnego pracodawcy. To sygnał dla firm, że powinny jeszcze wnikliwiej analizować swoje dotychczasowe działania z zakresu budowania oferty dla aktualnych pracowników. Jeśli do tej pory nie skupiały się na świadomym budowaniu atrakcyjnej marki pracodawcy, powinny to rozważyć, a przy tworzeniu strategii myśleć długofalowo, a nie tylko doraźnie.
Napisz komentarz
Komentarze