GDDKiA nie skończyła jeszcze Południowej Obwodnicy Warszawy, a już planuje kolejną, większą. Czy przejdzie przez nasz powiat?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła, że przygotowuje się do budowy wielkiego ringu wokół Warszawy.
– Obecna obwodnica w ciągu tras S2 i S8 już teraz w szczytach natężenia ruchu jest bardzo mocno obciążona. Generalny Pomiar Ruchu przeprowadzony w 2015 r. zanotował na moście Grota Roweckiego w ciągu S8 ponad 140 tys. pojazdów. To wartość średniego dobowego rocznego ruchu, a notowane są wzrosty ruchu nawet do 200 tys. pojazdów. Tłoczno robi się także na zachodnim wylocie z Warszawy i zachodnio-południowej obwodnicy w ciągu drogi S2 – informuje w komunikacie GDDKiA.
Duży ring za 10 lat?
GDDKiA rozpoczęła prace analityczne dotyczące budowy Dużej Obwodnicy Warszawy.
– W pierwszej kolejności przeprowadzona zostanie analiza wskazująca na optymalne oddalenie wariantów przyszłej obwodnicy od granic administracyjnych miasta oraz miejsca ich możliwych powiązań z istniejącą i planowaną siecią dróg. Uwzględnione zostanie również skomunikowanie z planowanym Centralnym Portem Komunikacyjnym – czytamy w komunikacie.
Rząd planuje, aby obwodnica powstała jeszcze przed oddaniem CPK.
– Chcielibyśmy, aby duża obwodnica Warszawy, tzw. duży ring warszawski, został ukończony przed oddaniem do użytkowania Centralnego Portu Komunikacyjnego, czyli do 2027 roku – Puls Biznesu cytuje piątkową wypowiedź ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.
Trudno wyobrazić sobie, że jest to realny termin, jednak tak zakładają plany.
O planach GDDKiA usłyszeliśmy na początku kwietnia, kiedy wiceminister infrastruktury Marek Chodkiewicz w rozmowie z PAP powiedział, że do budowy tzw. „ringu warszawskiego” może zostać wykorzystana droga krajowa nr 50, a od północy ma się łączyć z planowym odcinkiem drogi ekspresowej S10.
O planach budowy dużej obwodnicy Warszawy – tzw. "ringu warszawskiego" – odległej od miasta o ok. 30-50 kilometrów, na początku kwietnia powiedział w rozmowie z PAP wiceminister infrastruktury Marek Chodkiewicz. Jak dodał, do budowy ringu od południa może zostać wykorzystana droga krajowa nr 50, a od północy włączony zostanie planowany odcinek drogi ekspresowej S10.
Jak nie DK50, to przez Tarczyn?
– GDDKiA już wystąpiła o pieniądze na pierwszy etap przedsięwzięcia – tzw. studium korytarzowe określające korytarz, którym pobiegnie trasa. Na jego wykonanie potrzeba przynajmniej kilkanaście milionów złotych, ale resort jeszcze ich nie znalazł – pisze Adam Woźniak w Rzeczpospolitej. – Wiadomo natomiast, że w grę wchodziłby przebieg po śladzie drogi krajowej nr 50 na południu i drogi 62 od północy z możliwym wykorzystaniem drogi ekspresowej S10. Pojawił się także nowy wariant, opasujący miasto ciaśniejszym kręgiem, ale problematyczny z uwagi na przecięcie Puszczy Kampinoskiej i przebieg w bliskim sąsiedztwie terenów zurbanizowanych, m.in. Piaseczna i Otwocka.
Rzeczpospolita zamieściła także mapkę, z której wynika, że nowy wariant, czyli nie ten wykorzystujący DK50, może iść pod Kołbielą, Górą Kalwarią (trudno określić przez którą miejscowość między Górą a Piasecznem), przez Tarczyn, do Nowego Dworu Mazowieckiego.
Czy jest możliwe, aby GDDKiA zrezygnowała z poprowadzenia ringu obecnym śladem DK50, a zamiast tego wybudowała w 10 lat drogę ekspresową przez Puszczę Kampinoską i przez mocno zurbanizowane tereny w naszym powiecie? Trudno w taki scenariusz uwierzyć, ale…
Napisz komentarz
Komentarze