Najbardziej urokliwe miejsce w samym centrum Piaseczna ma odżyć i otworzyć się przede wszystkim na mieszkańców. Taki jest plan nowego zarządu.
W styczniu Piaseczyńsko-Grójeckie Towarzystwo Kolei Wąskotorowej (PGTKW) wybrało nowy zarząd. Prezesem został Piotr Nowicki, który do tej pory zajmował się modelarnią, a jednym z wiceprezesów Michał Duraj, zajmujący się drezyniarnią.
Ożywić teren stacji
Ich pomysł na nową kolejkę jest prosty. Zwiększenie atrakcyjności przejazdów pociągiem i zwiększenie ilości turystów, ale także – a może przede wszystkim – otwarcie terenu stacji dla mieszkańców Piaseczna. Jak chcą to osiągnąć?
– Zdajemy sobie sprawę, że mieszkańcy nie jeżdżą naszą kolejką co tydzień. Dlatego chcemy ożywić teren stacji, na przykład zrobić bal na peronie, przejażdżki drezyną, żeby modelarnia była regularnie otwarta – mówi nam Piotr Nowicki.
Teren kolejki to jednak nie tylko perony. Zarząd chce odbudować stalową wiatę, która stoi na zadbanym, ale nieuczęszczanym terenie od ulicy Nadarzyńskiej.
– Centrum Kultury mogłoby organizować tutaj jakieś wydarzenia, małe i duże koncerty, wystawy, projekcje, a nawet imprezy oficjalne, np. jakieś jubileusze gminy. Pod wiatą mogłyby stać stoły, ławki, fotele, aby ludzie mogli tu sobie usiąść z kawą. Można rozstawić leżaki – mówi Piotr Nowicki.
Na temat odbudowy wiaty trwają rozmowy z gminą. Z kolei już niedługo mieszkańcy będą mieć dobry powód, aby odwiedzić teren kolejki.
– 19 maja będziemy organizować razem z Centrum Kultury pierwszą Piaseczyńską Noc Muzeów. Angażujemy do tego wszystkich tych, którzy są na stacji, czyli nie tylko restauracje, ale też pracownie artystyczne, oni też przygotują różne atrakcje i pokazy – mówi Michał Duraj. – Zaangażujemy też powstające w Zalesiu Górnym muzeum techniki Radka Brzozowskiego, który ma sporą kolekcję samochodów klasycznych. Będzie je można podziwiać u nas podczas Nocy Muzeów. Będą przejażdżki drezyną i pociągiem. Jednak odwracamy kolejność – do tej pory pociąg z pasażerami wyjeżdżał od nas, a teraz według rozkładu, który będziemy niebawem ogłaszać, będzie można przyjechać pociągiem do nas. Z Tarczyna, Złotokłosu, Głoskowa, Gołkowa, Zalesinka i Zalesia Dolnego.
Wejście na Piaseczyńską Noc Muzeów będzie darmowe, za to podróż pociągiem na tę Noc ma kosztować ok. 10 zł. Biorąc pod uwagę, że nasza kolejka utrzymuje się wyłącznie ze sprzedaży biletów, warto skorzystać z tej formy transportu.
Na kolejkę będzie też można przyjechać muzealnym autobusem z Warszawy, ale także udać się nim z Piaseczna na warszawską Noc Muzeów.
Niedługo zostanie ogłoszony cały program Piaseczyńskiej Nocy Muzeów.
- Ta stacja ma wszelkie predyspozycje do tego, żeby stać się w dzień kulturalnym centrum Piaseczna, a w nocy uprawiać clubbing, czyli chodzić od Szarej Eminencji do Zawrotnicy przez Odjazd, i gdyby jeszcze coś powstało, można będzie wykorzystywać tę wiatę – mówi Piotr Nowicki.
Łatwiejszy dostęp
Zarząd myśli także nad udostępnieniem tego terenu od ulicy Nadarzyńskiej, chociaż jest z tym związanych kilka formalnych problemów.
– Do Nocy Muzeów ma być za to gotowe przejście dla pieszych na Wojska Polskiego. Po naszej stronie nie ma chodnika, na środku płotu jest brama, ale ani legalnie ani bezpiecznie nie da się przez nią wejść, dlatego tak nam zależało na tym przejściu – mówi Michał Duraj.
Piotr i Michał chcą również wykorzystać „martwy” tabor. M.in. przetoczyć zza wagonowni spalinową lokomotywę, doprowadzić ją wizualnie do stanu wartego pokazania i postawić koło starego dębu, czyli dokładnie na rogu Wojska Polskiego i Nadarzyńskiej, tak aby była widoczna z miasta. W planie jest podłączenie jej do prądu i oświetlenie. Oświetlona ma także zostać zielona lokomotywa, która stoi na rogu Wojska Polskiego i Sienkiewicza.
Plany i chęci są, nowy zarząd jest otwarty na różne miejskie inicjatywy, jednak do zrobienia na kolejce jest wszystko, tylko na wszystko może zabraknąć sił i pieniędzy. Najważniejsze jest utrzymanie linii i jeżdżącego taboru, bo bez tego nasza wąskotorówka nie istnieje. Drezyna z ekipą, która wymienia kupowane przez gminę podkłady na całej trasie, jeździ niemal codziennie. Cały czas utrzymywany i naprawiany jest tabor. I to pochłania większość energii członków PTGKW.
Niemniej jeżeli Piotrowi i Michałowi uda się osiągnąć to, co mają w zamyśle, otrzymamy w centrum Piaseczna coś między Stacją Muzeum (dawne muzeum kolejnictwa w Warszawie), a Nocnym Marketem na peronach Warszawy Głównej.
Napisz komentarz
Komentarze