Co roku z okazji Dnia Dziecka odbywają się obrady Sejmu Dzieci i Młodzieży. Młodzi posłowie jednak muszą mieć ukończone 13 lat. My postanowiliśmy sprawdzić, jak z prezydencką władzą poradziłyby znacznie młodsze dzieci. Zapytaliśmy uczniów grup przedszkolnych i klasy pierwszej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Łazach co by zrobili, gdyby za pomocą czarów zostali prezydentem Polski.
Czy wiecie, kto to jest prezydent?
Kuba: Taki pan, który rządzi jednym krajem.
Wojtek: Ja wiem, taki Trump.
Tak, Donald Trump jest prezydentem Stanów Zjednoczonych, a czy ktoś z Was wie kto jest prezydentem Polski?
Wszyscy: Nieeeee…
Zuzia nieśmiało: Andrzej Duda?
Tak, brawo.
Dawid: Ja też wiedziałem, tylko nie powiedziałem.
Wyobraźcie sobie, że zostajecie prezydentem. Pomyślcie przez chwilę jaką decyzję podjęlibyście jako pierwszą?
Wojtek: Żeby można było jeść lody codziennie.
Dawid: Żeby produkowali więcej książek „Dziennik Cwaniaczka”.
Franek: Żeby nie burzyli fabryk z kołaczami.
Oliwia: Żeby w sklepie były tylko cukierki.
Natalia: Żeby codziennie były moje urodziny i żebym wtedy dostawała Lego dla dziewczyn.
Matylda: Ja bym chciała żeby mama mi ciągle kupowała tylko serek, chleb, pomidorki i wędlinę.
Ula: Ja bym chciała żeby każdy człowiek nigdy nie umarł.
Michał: Ja chciałbym żeby na dzień dziecka dostawać tylko „empetrójki”
Zuzia: Ja bym zrobiła takie coś, żeby ratować chorych i żeby pomagać chorym.
Adrian: Jak ja bym był prezydentem to bym powiedział żeby nikt nikogo nie atakował i żeby wszyscy byli bardzo mili dla siebie. I chciałbym żeby prawie zawsze były imprezki.
Dawid: A ja bym kazał naukowcom żeby mi zbudowali Frankensteina.
A po co byłby Ci potrzebny Frankenstein?
Dawid: Żeby atakował.
A kogo?
Maroko.
A dlaczego Maroko?
Dawid: A bo ja wiem?
Wojtek: A jak ja bym był prezydentem to bym opanował cały świat robotami.
A po co chciałbyś opanować cały świat?
Wojtek: Żeby wszyscy mi dawali pieniądze. Żeby sobie kupować komputery, iPady, Xboxy i takie tam.
A czy wiecie gdzie mieszka prezydent?
Wojtek: W Sejmie.
No nie, w Pałacu Prezydenckim. A jak myślicie, czym się zajmuje na co dzień taki prezydent?
Dawid: Ja wiem, leży sobie na kanapie i żąda jedzenia.
Prezydent często spotyka się z różnymi ważnymi osobami. Jakbyście byli prezydentem to kogo byście chcieli zaprosić do siebie na przyjęcie?
Zuzia: Całą swoją rodzinę.
Dawid: Lewandowskiego i Messiego.
Zosia: Nelę Małą Reporterkę.
A czy chcieli byście zostać prezydentem?
Zdecydowanie wszyscy: Nieeeee.
Napisz komentarz
Komentarze